Szybka kolei środkiem Katowickiego osiedla

Te domy, które nie znikną będą miały torowisko tuż za płotem. „Jest wiele domów, które zostały jeszcze nie ukończone, wiele działek, które zostały wytyczone, gdzie są pozwolenia na budowę, warunki zabudowy no i niestety wszystko to będzie musiało ulec zniszczeniu, mówi Walter oczywiście, jeżeli PKP zdania nie zmieni. „Myśmy wybrali jakby taki wariant,- mówi Andrzej Biały z PKP Polskie Linie Kolejowe, – który zdając sobie sprawę, że będziemy musieli kilka budynków, czy nawet kilkanaście wyburzyć, ale to była tak zwana optymalna trasa”. Trasa, o której przebiegu niestety nie mieli pojęcia mieszkańcy Podlesia. Niektórzy z nich nie skończyli jeszcze budowy. „W styczniu się okazało, że nas wyburzają – mówi Marcin Wójcik, który wkrótce może stracić dom. Rok temu, mamy w stanie surowym postawiony dom i nie wiemy, co dalej robić, kredyty mamy wzięte i co dalej” Co robić dalej nie bardzo wie również za te grunty odpowiadający Urząd Miasta. „Plany PKP, to nie jest jeszcze realna dokumentacje projektowa, która uzyskała decyzje inwestycje celu publicznego i w związku z tym nie ma jej w żadnych planach.”- przekonuje naczelnik wydziału rozwoju miasta Katarzyna Staś. W związku z czym zezwolenia na budowę domu w tym miejscu dalej są wydawane. Ci którzy się o nie ubiegają przekonują, że zamiast budować nową, lepiej zmodernizować starą trasę kolejową, ocalając tym samym i domy i pieniądze.