Na początek Renata Przemyk i Emir Kusturica. Startują Dni Województwa Śląskiego

Na Placu Sejmu Śląskiego startują Dni Województwa. Już podczas prób nie dało się obok tego miejsca przejść obojętnie. – Pierwszy raz właśnie widzę w tym miejscu usytuowaną scenę, już wszędzie była, pod centrum kultury, przed centrum kultury, ale pierwszy raz w środku – mówi Krystian Stryczek, mieszkaniec Katowic.
Tony sprzętu. Postawienie tego wszystkiego na schodach gmachu Sejmu Śląskiego zajęło kilkanaście godzin. – Generalnie wczoraj od wczesnych godzin porannych. O szóstej rana przyjechała ekipa, która zaczęła montować scenę jak również rusztowania pod nagłośnienia. W dalszej części przyjechało nagłośnienie, a potem światła, a potem całe multimedia – informuje Dariusz Kowolik, Target Sound.
A potem już pierwsi wykonawcy. Wśród nich Renata Przemyk. Jak sama mówi ze Śląskiem jest mocno związana. To właśnie tu przez lata studiowała. – Wiem, że to nie jest region kulturalnie obojętny, to są ludzie, którzy mają charakterystyczny swój gust, swoją energię i tu jest ważne, by był ładunek energetyczny taki naprawdę mocny – stwierdza Renata Przemyk. Mocny jest też następny gość. Emir Kusturica ze swoim zespołem to bez wątpienia największa gwiazda pierwszego dnia.
Gospodarzami tegorocznych Dni Województwa jest w sumie sześć miast. Rybnik, Częstochowa, Bielsko – Biała, Sosnowiec, Chorzów i Katowice. Każde z nich z zupełnie inną propozycją. Tak, by dla wszystkich mieszkańców regionu znalazło się coś interesującego. – Ci, którzy lubią piosenkę francuską wybiorą się w niedzielę do Bielska na koncert Jane Birkin. Fani reggae już pewnie od dawna mają kupione bilety do Częstochowy, gdzie wystąpi Lee Scratch Perry, czyli nauczyciel samego Boba Marleya a Ci, którzy kochają alternatywę muszą być w Parku Sieleckim – mówi Łukasz Kałębasiak, Instytucja Kultury Katowice Miasto Ogrodów.
Finał będzie za to należał do Parku Śląskiego, w którym wystąpi Manu Chao. Organizatorzy nie ukrywają, że wybrali takich artystów, którzy mogą przyciągnąć szczególnie młodzież. – Myślę, że młodzi ludzie są tu szczególnie ważnymi recenzentami, ponieważ oni bardzo często działają sercem tak jakby tym symbolem – mówi Marek Zieliński, szef Instytucji Kultury Ars Cameralis.
Na tegoroczną edycję wydano niemałe pieniądze. Marszałek wyłożył 1,5 miliona złotych. Drugie tyle dali sponsorzy. Ale tu wszyscy wierzą, że było warto. – Zobaczymy jak to wyjdzie w tym roku, to jest rzeczywiście bardzo szeroko zakrojona impreza w całym województwie. Myślę, że to jest ten kierunek, którym chcielibyśmy podążać – stwierdza Aleksandra Gajewska-Przydryga, wicemarszałek województwa śląskiego.
Jeśli w tym samym kierunku w ciągu najbliższych czterech dni podążą też mieszkańcy, to Dni Województwa, organizowane pora pierwszy na tak szeroką skalę, odbiją się równie szerokim echem.