Urząd Wojewódzki do przeprowadzki. – To nieetyczne!

Jakkolwiek by nie szorować, nowy to on już nigdy nie będzie. Jednak w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego sprzątanie i tak trwa w najlepsze. Zmiana adresu czeka m.in. całe Kuratorium Oświaty. – Nie wydaje mi się, że gdy urzędnik usiądzie w jednym miejscu, to musi w nim siedzieć przez następnych kilkanaście lat pracy. Wydaje mi się, że urzędy również się przeprowadzają. Ja się z tego powodu nie czuję gorsza – mówi Anna Wietrzyk, Śląskie Kuratorium Oświaty.
Trudno płakać, kiedy zamiana ma być na lepsze. Urząd Wojewódzki szuka nowych miejsc dla swoich pracowników. W sumie 4 tysiące metrów kwadratowych od zaraz. Nie obejdzie się bez klimatyzacji i darmowych miejsc parkingowych, ale najważniejsza w tym wyborze jest odległość. Nowe biura muszą być oddalone nie więcej niż 500 metrów od starej siedziby. – Z automatu nasuwa się budynek biurowy na Francuskiej z firmy GTC dlatego, bo po pierwsze jest to budynek klasy A , po drugie jest tam jeszcze dostępna w drugim skrzydle taka powierzchnia biurowa. Po trzecie spełnia to kryterium odległości – mówi Jacek Dymek, agencja nieruchomości “Villa Nova” z Katowic.
Czy spełnia to kryterium najważniejsze dla podatnika – by było tanio? Tego nie wiadomo. – Trudno powiedzieć , bo nie wiemy, jakie oferenci zaproponują stawki czynszu, ale należy się spodziewać, że pewnie będzie troszkę drożej – przypuszcza Małgorzata Książek-Grelewicz, Śląski Urząd Wojewódzki.
Ale jak przekonują urzędnicy – to konieczność. Dotychczasowe lokale, z których korzysta urząd, po prostu się sypią. – Budynki, które zajmują np. wydział polityki społecznej, budynki na Powstańców, wymagają gruntownego remontu i pewne jest, że już kolejnej zimy pracownicy nie mogą tam spędzić – mówi Marta Malik, Śląski Urząd Wojewódzki. Przełożeni wyszli więc z założenia, że zmarznięty pracownik, to zły pracownik. A dla petentów, to przecież sprawna obsługa liczy się najbardziej.
W wakacje ma się rozpocząć wielka zmiana urzędniczej rzeczywistości. Prawdopodobnie może skorzystać na niej właściciel jednego z budynków, który jednak komentarza w tej sprawie odmówił. Komentuje za to obserwator śląskiego życia publicznego. – Gdy zrobimy tak, że zawężymy nasze warunki w taki sposób, że tak naprawdę może spełniać je tylko jeden podmiot, to wtedy jest to nie fair i jest to po prostu nieetyczne – stwierdza Grzegorz Wójkowski, Stowarzyszenie “Bona Fides”.
W 2010 roku swoją siedzibę miał przenieść Urząd Marszałkowski. Po fali medialnej krytyki z pomysłu się wycofano i zaoszczędzono w ten sposób prawie 70 milionów złotych, które miały pokryć czynsz za 5 lat najmu. Takie pieniądze wystarczyłyby na wybudowanie nowego biurowca od podstaw.
Pierwszy krok do przeprowadzki pracowników wojewody ma być postawiony jeszcze w tym tygodniu. Do piątku właściciele biurowców mogą składać oferty.