Kup pan Polaka!

Budżet klubu z Bielska-Białej do najwyższych w ekstraklasie nie należy, dlatego Podbeskidzie musiało zmienić swoją dotychczasową taktykę. Barwy Górali w przyszłym sezonie reprezentować mają przede wszystkim polscy piłkarze. – Będziemy chcieli stawiać na chłopaków z naszego regionu, młodych, naszych wychowanków, ale oczywiście nie oznacza to, że będziemy rezygnować z zawodników z ekstraklasowym doświadczeniem – zaznacza Marcin Nykiel, rzecznik prasowy Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Dlatego na liście życzeń Podbeskidzia aż 90% zawodników stanowią gracze znad Wisły. Jak podkreśla trener Górali zmiana strategii może przynieść klubowi same korzyści. – Zawodnik, który nie rozumie po polsku to on nie wie w ogóle o czym ja mówię, i żeby go zmotywować, przekazać myśli, które wcześniej przedstawiłem zawodnikom, którzy mnie rozumieją, muszę używać innego języka – mówi Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Słowników i tłumaczy na treningach nie muszą używać w Chorzowie. Tu dzięki głównie polskim piłkarzom udało się wywalczyć wicemistrzostwo kraju. Ten kierunek zakupów władze Ruchu zamierzają podtrzymać również przed nowym sezonem. – Warto inwestować w polskich zawodników, przede wszystkim młodych, bo to sprawi, że poziom polskiej piłki będzie się tylko podnosił – zaznacza Mirosław Mosór, dyrektor sportowy Ruchu Chorzów.
Bramkostrzelni Jankowski i Piech, dwa lata temu nikomu jeszcze nie znani, teraz mówi o nich cała Polska. Na promocję uzdolnionej młodzieży do lepszych klubów liczą także w Rozwoju. Katowicki klub od lat stawia na polskie talenty, a to zaprocentowało tej wiosny awansem do drugiej ligi. – Piękny zespół i klub, jeśli chodzi o to, żeby być dobrą satelitę- dobrym miejscem dla klubu ekstraklasowego – stwierdza Mirosław Smyła, trener Rozwoju Katowice.
I choć w reprezentacji Polski coraz więcej jest obcokrajowców jedynie o polskich korzeniach, ci którzy piłkę kopią na nieco niższym poziomie, nie widzą w tym nic złego. – Jeśli mają we krwi coś polskiego, to nie ma powodów by dla niej nie grali, tym bardziej jeśli mają umiejętności i będzie wynik, to wszyscy będą się z tego cieszyć i nikt nie będzie o tym mówił – stwierdza Bartłomiej Konieczny, piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Reprezentacja to miejsce dla najlepszych, a za selekcję głową odpowiada tu trener. Grunt, żeby we krwi, nawet Ci nie mówiący jeszcze po polsku kadrowicze – mieli wygrywanie.