Mocne uderzenie Anti Tank Nun

Bez wątpienia najgłośniejsza premiera na polskim rynku muzycznym. O pancernej zakonnicy głośno było jeszcze na długo przed wydaniem płyty. To zasługa duetu, który elektryzuje jak magnes. – Titus to polski Keith Richards tak się o nim mówi. Symbol rock'n rollowego stylu życia. Igor, który jest z nami także, to 14-letni gitarzysta, który ma za sobą występy u boku zawodowych gitarzystów. Ale to właśnie z legendą polskiego metalu 14-letni Igor chciał grać w zespole. – O nikim innym nie myślałem w ogóle. Titus jest taką najbardziej rock'n rollową postacią w Polsce i zawsze lubiłem Acid Drinkers – mówi Igor “Iggy” Gwadera, zespół Anti Tank Nun. Dlatego postanowił nagrać kawałek i wysłać go do Titusa. Ten posłuchał, docenił i przyjechał go nagrać. Na jednym numerze się nie skończyło. Zaczęli zawodową współpracę. Aż trudno uwierzyć, że tutaj dyryguje on.
Na pewno wie jak obchodzić się z gitarą, choć gra na niej dopiero od czterech lat. Dlatego w tym zespole różnica wieku nie gra roli. – Ciężko z Igorem było pójść na piwo po próbie i z nim normalnie pogadać, bo on nie chodzi na piwo. Niestety jest to potworna wada, ale to jest kwestia wieku, ale mówię tak na poziomie gryfu i na poziomie wzmacniacza, to już jesteśmy u siebie i jest dobrze – podkreśla Tomasz Titus” Pukacki, zespół Anti Tank Nun, Acid Drinkers.
Pierwszą gitarę sprawili mu rodzice, którzy od samego początku nie mieli wątpliwości, że ich syn ma talent. – Praktycznie od drugiego roku życia jest związany z muzyką i to mocną muzyką, bo zawsze mu się podobały te mocne brzmienia. Akurat muzykę, którą ja słuchałem i być może w jakiś sposób go zaraziłem tą pasją – tłumaczy Grzegorz Gwadera, tata Igora, manager zespołu. Razem się jej oddali. Pan Grzegorz jest managerem zespołu. Towarzyszy im na koncertach i przy wywiadach. Ale jak podkreśla nie chodzi o pilnowanie syna. W tej roli dobrze sprawdza się też Titus.
W profesjonalną trasę wyruszą jesienią. Choć mają już za sobą koncerty z wielką pompą. Rozgrzewali legendy heavy metalu i hard rocka zespoły Accept i Thin Lizzy. Zagraniczni muzycy przecierali oczy ze zdumienia co na scenie wyprawia ten czternastolatek. – Są takie talenty, są takie rzeczy. Wiesz ty trenujesz jakąś jedną zagrywkę ileś miesięcy i dalej Ci to nie wychodzi, a oni to grają, po prostu grają – mówi Grzegorz Sobieraj, muzyk, sklep muzyczny “Rock'Roll”.
Oni chcą grać ze sobą. Zespół traktują jak najbardziej poważnie. Tak jak swoją pierwszą debiutancką płytę. – Prawdziwy metal, taki prawdziwy, konkretny, jak mawiał Alice Cooper to nic więcej niż cios pięścią w twarz i to jest w tej płycie najlepsze – podsumował Tomasz Titus” Pukacki.
A mając tak mocne wejście o muzyczny byt na razie mogą być spokojni.