Chcieli w nim pływać, czy nim czyścić? Lewy spirytus w Bytomiu i pokrętne tłumaczenia. [WIDEO]

Zaczęło się od cynku, jaki dostali bytomscy policjanci. Informator podszepnął, że w jednym z garaży przy ul. Alojzjanów może znajdować się nielegalny alkohol. Policjanci zaczęli wskazane miejsce obserwować. Kiedy pod podejrzanym garażem zjawiło się 3 mężczyzn – policjanci wkroczyli do akcji. W pomieszczeniu policjanci znaleźli pojemnik z zawartością około 1000 litrów oczyszczonego już spirytusu technicznego, a także urządzenia i odczynniki chemiczne służące do oczyszczania tego rodzaju cieczy. Zatrzymani to dwaj mieszkańcy Bytomia w wieku 28 lat oraz 26-letni zabrzanin. Zaskoczeni przez funkcjonariuszy mężczyźni, próbowali tłumaczyć, że planują uruchomić firmę która zajmie się czyszczeniu basenów i spirytus właśnie do tego celu miał im posłużyć. W obmyślony przez nich proces technologiczny usuwania nieczystości z kąpielisk nie uwierzyli śledczy, którzy postawili im zarzuty dotyczące posiadania i rozlewania alkoholu bez polskich znaków akcyzy skarbowej. Zgodnie z decyzją prokuratora, każdy z podejrzanych musi wpłacić po 1000 zł. poręczenia majątkowego. Za popełnione czyny grożą im dotkliwe grzywny, a nawet do 3 lat paki.