Śledztwo umorzone. Nie ma winnych śmierci górników w kopalni Wujek-Śląsk
W śledztwie przesłuchano ponad 350 osób. Jego wątek dotyczący zaniedbań w kopalni nie został zakończony. Dotyczy on okresu od kwietnia 2008 do września 2009 roku. Zarzuty usłyszały 64 osoby, dotyczyły one m.in. poświadczenia nieprawdy i narażenia górników na niebezpieczeństwo.
Wśród podejrzanych był były dyrektor kopalni Krzysztof K., któremu zarzucono sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników. To nie koniec zdaniem prokuratury wkrótce postawione zostaną kolejne zarzuty kolejnym osobom.
Oprócz prokuratury przyczyny katastrofy badała także Komisja Wyższego Urzędu Górniczego. Jej zdaniem za tragedię odpowiadają ludzkie zaniedbania. Głownie to przez nie w wyrobisku doszło do nagromadzenia się wybuchowej ilości metanu. Wybuch miała spowodować iskra z niesprawnych przewodów elektrycznych.
Do tragedii w kopalni Wujek Śląsk w Rudzie Śląskiej doszło 18 września 2009 roku. W wybuchu zginęło 12 górników. Ośmiu zmarło w następnych dniach w szpitalach.
