Czarna seria w polskim górnictwie. Kolejny górnik nie żyje

Górnik, który zginął od czterech lat przebywał na emeryturze. Do tragicznego wypadku doszło w kopalni w Zabrzu. Podczas oczyszczania szybu przez czteroosobową brygadę, niespodziewanie runęła skalna ściana. Znalazł się pod nią emerytowany górnik, który od 3 lat dorabiał do emerytury, pomagając w kopalni. Zadaniem brygady było udrożnienie nieczynnego przez 10 lat szybu, który znajdował się na głębokości 825 metrów. W akcji ratowniczej brały udział cztery zastępy okręgowej stacji ratownictwa górniczego. Eksperci nie ustalili przyczyny osunięcia się skały. To już 12 śmiertelny wypadek w górnictwie od początku roku.