RegionWiadomość dnia

Na pewno nie Piotr Koj. Kto zostanie prezydentem Bytomia?

Spragniony wyborczego sukcesu Damian Bartyla znów ma swoje pięć minut. W tej roli występuje już nie po raz pierwszy. W ostatnich wyborach się nie udało. Lepiej od byłego prezesa Polonii Bytom finiszował Piotr Koj. – Najważniejsza jest gospodarka i problemy gospodarcze miasta, w którym jest duże bezrobocie. Tymi problemami przez dwa najbliższe lata chcemy się zająć – deklaruje Damian Bartyla, kandydat na prezydenta Bytomia.

Dziś Damian Bartyla ogłosił jak chce zmieniać wizerunek Bytomia. Podobnie jak 7 innych kandydatów. O zmianach mówią także potencjalni radni. – Przyjeżdżając od strony Siemianowic, czy od Chorzowa napotykają na ruiny. To są budynki poprzemysłowe, budynki hoteli robotniczych, które są w stanie zdewastowanym, które trzeba zagospodarować – mówi Robert Dederko, kandydat do Rady Miejskiej w Bytomiu.

Tego zdaniem mieszkańców nie potrafił zrobić dotychczasowy prezydent – Piotr Koj. Ci zafundowali mu zimny prysznic, odwołując jego i całą radę miejską w referendum. Zarzucali im m.in. niegospodarność, nieuzasadnione wprowadzanie nowych podatków oraz kiepską reorganizację oświaty. – Jest zrujnowane miasto strasznie. Niemcy go tak nie zostawili jak prezydenci, którzy tu rządzili – stwierdza Tadeusz Sochacki, mieszkaniec Bytomia.

Piotr Koj rządził miastem sześć lat. Dziś w rozmowie z nami zapewnił, że w wyborach już nie wystartuje. Kilka tygodni temu optymistycznie podsumował dotychczasowe rządy. – To jest już zupełnie inne miasto. Miasto oczywiście z wieloma problemami, ale miasto, które przez blisko sześć lat udało się zmienić tak, jak zostało to zapowiedziane w 2007 roku – mówił. Rządy Piotr Koja z ramienia Platformy Obywatelskiej kontynuować ma Halina Bieda, która obecnie pełni funkcję komisarza miasta. – Chcę kontynuować pewne rzeczy, które jako środowisko zrobiliśmy. Myślę, że przez te dwa lata – do właściwych wyborów – jest na to czas, aby w dalszym ciągu miasto mogło się rozwijać – stwierdza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Chętnych do rozwijania miasta jest już sporo. Na wyborczej giełdzie ośmiu kandydatów. Dziewiątym będzie przedstawiciel PIS-u. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że będzie to poseł Wojciech Szarama. Ostateczna decyzja zapaść ma w środę.

Na fotel prezydenta wskoczyć chce również Mariusz Wołosz, który pełnił funkcję wiceprezydenta. Jego wizja rządzenia miastem jest podobno prosta. Bytom ma być przede wszystkim dla mieszkańców i rodzimych firm. – Nie da się ukryć, że rząd polski nie pomaga w rozwoju samorządów i gmin. Nowe zadania, brak pieniędzy to jest duże wyzwanie, z którym należy się zmierzyć szczególnie w Bytomiu – stwierdza Mariusz Wołosz, kandydat na prezydenta Bytomia.

16 września mieszkańcy Bytomia ocenią pomysły kandydatów. Kandydatów, przed którymi okres wytężonej pracy. Jedno jest pewne, że wyborcza temperatura w Bytomiu dopiero pójdzie do góry.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button