RegionWiadomość dnia

Statystyki przerażają. Czy wydobywanie węgla odbywa się kosztem ludzkiego życia?

Przynosi ogromne zyski, ale jego wydobycie coraz częściej odbywa się kosztem ludzkiego życia. Życia, które w wielu przypadkach można by ocalić. – Nie mamy żadnych wątpliwości, że prace górnicze były prowadzone niezgodnie z technologią. Krótko mówiąc zginął człowiek na przenośniku taśmowym, który był w ruchu – informuje Jolanta Talarczyk, Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. W ruchu być nie powinien, bo tuż nad nim trzech górników prowadziło prace przy innym taśmociągu.

Adam Nowak, który brał udział w akcji poszukiwawczej, przyznaje, że zmarły górnik miał wyjątkowego pecha. Spadł do zbiornika z węglem z wysokości 25 metrów i został zasypany. – Trzeba było ratowników opuszczać metodą alpinistyczną, a następnie ręcznie węgiel przebierać i wydawać pojemnikiem na linie do góry – tłumaczy. To już 16. w tym roku ofiara śmiertelna w kopalniach węgla kamiennego. 29-letni mężczyzna zostawił żonę i trójkę dzieci. 

Takie przypadki, których górnicy nie są w stanie ani przewidzieć, ani ich uniknąć, to w skali wszystkich wypadków niewielki procent. – Wiadomo, że jest to coraz więcej zabezpieczeń, ale bywają i takie wypadki, że te zabezpieczenia się niekiedy omijane. Niekiedy po to, żeby było większe wydobycie – mówi Marian Żok, emerytowany górnik.

Marian Żok 25-lat przepracował pod ziemią. Wspomina, że wraz z kolegami nieraz narażał życie, żeby tylko wyrobić normę. Dziś cieszy się z emerytury. Niestety wielu jego kolegów jej nie doczekało. – Najczęściej są to również ludzie z wieloletnim stażem pracy, posiadający kilkadziesiąt lat przepracowanych w kopalni – mówi Janusz Malinga, Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Aby ograniczyć łamanie zasad BHP uruchomiono specjalny telefon zaufania. Co drugie ze zgłoszonych uchybień potwierdziło się. Prace na kopalniach bada też Państwowa Inspekcja Pracy. Rocznie takich kontroli jest około stu. – Średnio w trakcie jednej kontroli inspektorzy pracy ujawniają pięć nieprawidłowości z zakresu BHP – informuje Michał Olesiak, Państwowa Inspekcja Pracy w Katowicach.

Na liście kopalń, w których regularnie dochodzi do wielu wypadków są m.in. te należące do Kompanii Węglowej. I to, mimo że spółka rocznie na BHP przeznacza 843 miliony złotych. Konkursy wiedzy z zakresu bezpieczeństwa wypadają podobno rewelacyjnie. – Wiedza jest tych górników ogromna, niewyobrażalna – jeśli chodzi o teorię – zapewnia Zbigniew Madej, Kompania Węglowa.

W praktyce wygląda to tak: przez ostatnie 25 lat w kopalniach węgla zginęło około 1,5 tys. górników, którzy pozostawili 4,5 tys. wdów i sierot.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button