Atrybuty pracownika poczty można załatwić znacznie szybciej niż pozwolenie na nagranie prawdziwego listonosza. Dopiero po trzech dniach i kilkudziesięciu telefonach udało się, a przynajmniej tak się wydawało. Zgoda na towarzyszenie listonoszowi w jego pracy owszem jest, ale na rozmowę o pracy już tej zgody nie ma. Ten przykład pokazuje jak funkcjonuje Poczta Polska, choć sami pocztowcy – rzecz jasna w rozmowie telefonicznej – twierdzą, że skostniały wizerunek monopolisty odchodzi w zapomnienie. – Poczta Polska stara się przygotować, jak najlepiej do tego, żeby jako sprawne i rentowne przedsiębiorstwo funkcjonować na rynku pocztowym – podkreśla Zbigniew Baranowski, Poczta Polska.
A konkurencja nie śpi. – Jeżeli poczta się nie boi, to ja jestem w stanie zrozumieć skąd ich pewność wynika. Czują się chronieni przez aparat państwa polskiego – uważa Tomasz Wnuk, InPost.
To jednak ma się zmienić z nadejściem nowego roku. Wtedy rynek pocztowy w Polsce ma zostać uwolniony, a Poczta Polska straci monopol na przesyłki do 50 gramów, a to aż 3/4 całego rynku usług pocztowych. Dlatego też pocztowcy rozpoczynają rewolucje. Za miliard dwieście pięćdziesiąt milionów złotych chcą się zmienić i to już do 2015 roku. – Jest to strategia, która ma z jednej strony przygotować firmę na otwarcie rynku, ale też przygotować tę firmę do wyzwania jeszcze większego niż pełne uwolnienie, czyli digitalizacji – tłumaczy Zbigniew Baranowski, Poczta Polska. Czyli wejścia poczty w cyberprzestrzeń. Zdaniem ekspertów, to dla niej ostatni dzwonek. – Pytanie tylko, czy tak wielka skala inwestycji realizowana tuż przed otwarciem rynku, rzeczywiście pomoże tej firmie przetrwać na rynku i spokojnie walczyć z konkurentami – mówi dr Małgorzata Krzysztoszek, ekonomista.
Kryzys w tej branży to nie tylko problem Poczty Polskiej. Na całym świecie kłopoty dotykają nawet takich gigantów jak Amerykański US Postal. – Wysłałam ostatnio paczkę żywnościową do koleżanki na obozie harcerskim i jakoś strasznie dużo mnie to wyniosło. Myślę, że ceny listów i cięższych paczek są trochę za wysokie.
Dlatego też klienci bez wahania pójdą tam, gdzie taniej, a konkurencji już teraz nie brakuje. W Polsce pod koniec zeszłego roku usługi pocztowe świadczyło prawie 250 firm. – Jeśli zdarza mi się pójść na pocztę, to tam są okropne kolejki i to jest bardzo irytujące.
Dlatego jeśli Poczta Polska szybko nie zmieni starych schematów działania, to może podzielić losy innego, niedawnego potentata tyle, że branży telekomunikacyjnej.