Rozpoczął się Sezon na Śląskie! Nasze województwo kusi turystów

Kampania ma przyciągnąć turystów na Śląsk. Jura, Beskidy i poprzemysłowe zabytki – mają działać jak magnes. A spoty reklamowe do listopada będą emitowane w telewizji, radiu i internecie. – Cztery miliony złotych z budżetu województwa śląskiego, ale oczywiście to się opłaca, mamy zyski wymierne – stwierdza Jerzy Gorzelik, członek zarządu województwa śląskiego. Nawet pod ziemią można znaleźć sposób na jesienną nudę. W ubiegłym roku turystyczne atrakcje Śląska zwiedziło aż cztery miliony osób. W hotelach, restauracjach, muzeach i pubach zostawili trzy miliardy złotych. Organizatorzy nowej kampanii liczą na jeszcze więcej. Dlatego kuszą promocjami. Dla tych, którzy przyjadą, niekoniecznie na dwóch kółkach, Śląsk zaoferują wiele. – Pakiet beskidzki, jurajski i industrialny. One się bardzo wyraźnie między sobą różnią charakterami i myślę, że to klientom, konsumentom, turystom ułatwi decyzję przyjazdu – podkreśla Mateusz Zmyślony, Eskadra.
Także amatorom sportów ekstremalnych. Tyle tylko, że w jesienną słotę trudno z domu wygonić nawet psa, pytanie czy odwiedzający Śląsk turyści będą zdolni do poświęceń. – Większość tych atrakcji industrialnych jest pod dachem. Choćby pobyt w kopalni Guido, nawet listopadową porą pogoda nam nie przeszkodzi – zaznacza Tomasz Stemplewski, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Przeszkodzić może za to pogłębiający sie kryzys w branży turystycznej. Po serii upadłości biur podróży wybieramy już tylko pewne oferty i to w sprawdzonych kurortach. – My ze Śląska lubimy wyjeżdżać nad morze i wczasy nad polskim morzem są stosunkowo drogie. Są porównywalne ceny z ofertami z basenu morza śródziemnego, gdzie mamy pewną pogodę – opowiada Krystyna Papiernik, Śląska Izba Turystyki.
Ta pewność zachwiana została jednak latem, co wyraźnie odbiło się na obrotach polskich lotnisk, także tego w Pyrzowicach. – Zakładano, że będzie 2,8 mln pasażerów. Przy tej dynamice zdecydowanie mniejszej, może to być 2,6 mln – mówi Cezary Orzech, port lotniczy w Pyrzowicach. Bez promocji nie da się nie tylko rozruszać ruchu turystycznego, ale i ciężko o inwestorów. W Zabrzu zaczęli szukać nawet na Bliskim Wschodzie. Bilbordy zachęcające do inwestowania w Zabrzu zawisły m.in. w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. – To przekłada się na wyniki w rankingach atrakcyjności gospodarczej, stąd wpisując się w promocję naszego województwa – Zabrze promuje swoje tereny, których mamy 100 hektarów – tłumaczy Sławomir Gruszka, Urząd Miasta w Zabrzu.
Może skuszą się na nie szejkowie, a pozytywna energia płynąca ze Śląska zachęci do odwiedzin i naładowania akumulatorów właśnie tu.