Coraz droższe tanie latanie

Odlot, ale niekoniecznie cenowy, na który liczą pasażerowie. Szczególnie ci, którzy regularnie korzystają z tanich linii lotniczych. – Można zauważyć trochę podwyższone ceny. Może nieznacznie, ale trochę tak – mówi Natalia Szczepanik, lata do Londynu. Nic nie wskazuje na to, że będą niższe. Nikt też nie ukrywa, że tanie latanie może jeszcze podrożeć. – Jest to naturalna kolej rzeczy związana z drogim paliwem. To jest duży składnik kosztów dla linii lotniczych. Dodatkowo linie chcą też zarabiać na swoich usługach – tłumaczy Artur Tomasik, prezes Katowice Airport.
Szukając pieniędzy w kieszeniach, a raczej bagażach pasażerów. W liniach Wizz Air ten podręczny ma być odchudzony. Dotychczasowe wymiary bezpłatnego bagażu podręcznego na razie testowo na wybranych trasach zostały pomniejszone. Ci, którzy chcieliby latać z większą walizką, będą musieli za nią zapłacić. – Jedna rzecz, która się zmieniła, to to, że samoloty nie są już przeładowane, nie ma problemu z bagażem podręcznym i ludźmi, którzy wnosili po 5-7 toreb, przez co nie było miejsca nad głową – mówi Daniel de Carvalho, rzecznik prasowy Wizz Air.
Jerzy Guzy lata do Szwecji najczęściej w celach biznesowych. Bagaż podręczny, na kilka dni pobytu za granicą najczęściej mu wystarcza. – To będzie kłopot, bo na krótko zawsze trzeba coś zabrać. Może się okazać, że ta walizka jest za mała – stwierdza.
Pasażerowie odczuwają nie tylko niedosyt niskich cen, ale też połączeń z katowickiego lotniska. Chociaż akurat z Pyrzowic do stolicy Anglii tanie linie lotnicze Ryanair postanowiły zwiększyć liczbę połączeń. Zamiast siedmiu lotów tygodniowo, ma być czternaście. – Połączenie z Katowic do Londynu Stansted jest naszym najpopularniejszym połączeniem, dlatego postanowiliśmy zwiększyć liczbę lotów – informuje Michael Cawley, wiceprezes Ryanair.
Może z korzyścią dla tych, którzy wyemigrowali, ale niekoniecznie dla pozostałych pasażerów. Z Pyrzowic, jak mówi twórca portalu Silesiair, brakuje tanich połączeń w inne części Europy, na przykład na południe. – To może wynikać z tego, że dużo ludzi ze Śląska wyjechało za pracą na wyspy, a z drugiej strony, że nie mogą się dogadać z firmą Ryanair lub władzami województwa – mówi Paweł Iwanczenko, silesiair.com.pl. Na poprawę na razie nie ma co liczyć, bo dominującą pozycję w Pyrzowicach ma Wizz Air.