Ty ch…, czyli ciężki żywot policjanta

Z przeprowadzonych właśnie badań wynika, że osiemdziesiąt procent policjantów w czasie służby słyszało obelgi pod swoim adresem. W badaniu wzięło udział 300 policjantów. Zadziwia, jak mówi profesor Stawicka szeroki wachlarz obelg rzucanych pod ich adresem. – Dotyczące żeńskich i męskich organów płciowych, czyli sfera seksualności. Grupa związana z przekraczaniem norm społecznych, moralnych, mniejszości seksualnych, nazwy przedmiotów, nazwy roślin – wymienia prof. Jadwiga Stawnicka, językoznawca, Uniwersytet Śląski. Takie obelgi są traktowane jako przestępstwo wobec funkcjonariusza. Tylko w Bytomiu i tylko w tym roku odnotowano ich ponad sto. – To zwykle się dzieje w trakcie interwencji i zwykle sprawcy takich przestępstw to osoby, które są pod wpływem alkoholu. To one zwykle w taki sposób postanawiają odezwać się do policjanta – wyjaśnia asp. sztab. Adam Jakubiak, KMP w Bytomiu.
Szczególnie na taką komunikację narażeni są policjanci pracujący przy meczach piłkarskich. Jednak tam trafiają w nich nie tylko obraźliwe wyrazy. – Wielokrotnie słyszymy jak w naszym kierunku lecą wyzwiska. Wielokrotnie zdarza się tak, że kibice rzucają jakimiś kamieniami, butelkami – opowiada st. post. Radosław Kubica, oddział prewencji KMP w Katowicach. Przyczyna według policjantów tkwi przede wszystkim w tym, że nie uczy się szacunku do munduru. – W każdej szkole jakby się zapytać dzieci, co znaczy skrót PKP, obawiam się, że byłoby kiepsko. Za to skrót CHWDP jest do rozszyfrowania dla wszystkich – uważa Rafał Jankowski, NSZZ policjantów województwa śląskiego.
Jednak według socjologów sami policjanci też nie są bez winy. – Policja w ogóle powinna postarać się o poprawę swojego wizerunku, żeby obywatel nie miał wątpliwości, że w razie gdy ma jakiś problem może się do policjanta zwrócić bez skrępowania – zaznacza dr Piotr Kulas, socjolog.
Obywatele do policjantów jednak się nie garną. Wygląda więc na to, że zamiast panien, za mundurem przekleństwa sznurem.