RegionWiadomość dnia

Padnie wyjątkowy rekord. Tylu referendów jeszcze nigdzie nie było!

W przypadku głównodowodzącego w mieście można powiedzieć, że fortuna przestała mu sprzyjać dawno temu. Ale naprawdę historia sporu zaczęła się toczyć, gdy pojawiło się koło. Koło szybu górniczego obok urzędu. – Wszystkie prace miały być wykonane w grudniu. Faktura została w grudniu w całości zapłacona, potwierdzając że roboty zostały wykonane. Dopiero podjęcie działań przez komisję rewizyjną na przełomie kwietnia i maja, doprowadziło do przyspieszenia działań i koło dopiero pojawiło się w czerwcu – mówi Mateusz Mania, radny Wojkowic.

Przelew za niewykonaną pracę przelał wojkowicką czarę goryczy. Ale wyprowadzka burmistrza z gabinetu, według radnych, należy się mu za wiele innych spraw. Zarzucają mu złe zarządzanie miejskim budżetem i zbyt małą liczbę inwestycji. Referendum w sprawie odwołania Witolda Kwietnia już w niedzielę. – Uprawnionych do głosowania, do udziału w referendum jest ponad 7700 wyborców. By referendum było ważne, musi wziąć w nim udział więcej niż 1770 – informuje Wojciech Litewka, Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach. Inicjatorami przeprowadzenia referendum w Wojkowicach byli prawie wszyscy radni miasta. Zdecydowali o tym w trakcie głosowania trzy miesiące temu.

Na zarzuty radnych burmistrz Wojkowic nie chciał odpowiadać przed kamerą. Jedyne co pozostaje, to zacytować oświadczenie Kwietnia ze strony internetowej urzędu. Ja jestem bezpartyjny, w awanturach politycznych nie uczestniczę, tylko zajmuję się ciężką pracą. W związku z tym, w dniu referendum pozostanę w domu i nie będę w nim brał udziału. Państwa rozwadze i poczuciu odpowiedzialności za Nasze Miasto pozostawiam decyzję, czy dacie się sprowokować i będziecie uczestniczyć w tych politycznych awanturach.

To chowanie głowy w piasek – komentują radni. – Powiedziałbym – chodźcie ze mną, zagłosujcie. Jeżeli jestem dobry – poprzyjcie mnie. Zagłosujcie tak, żebym dalej mógł Was reprezentować. Przynajmniej tak odbieram samorząd. Jeżeli ktoś jest dobry i się sprawdza, to nie boi się tego, żeby powiedzieć ludziom: chodźcie ze mną, zagłosujcie na mnie – mówi dr Tomasz Słupik, politolog, UŚ.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W tym roku w województwie śląskim odbyły się już m.in. referenda w Gliwicach, Zbrosławicach i Rudzie Śląskiej. Te były nieskuteczne. Jedyne, w którym udało się odwołać władze miasta, odbyło się w Bytomiu. Liczba śląskich referendów to rekord w skali kraju. – Delegatura katowicka, jedna z 49 delegatur, przeprowadza w tej chwili już 5 referendum. To jest około jedna dziesiąta referendów, które odbyły się na terenie kraju – informuje Wojciech Litewka, Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach.

Wojkowickie to jednak swoisty fenomen – zwykle rozpisanie referendum poprzedza akcja zbierania podpisów mieszkańców pod wnioskiem. Tym razem zbuntowali się radni. – Co szóste referendum kończy się w Polsce skutecznie tzn. odwołaniem władzy. Większość niestety burmistrzów, wójtów, prezydentów pozostaje na stanowisku ze względu na zbyt małe zainteresowanie i zbyt niską frekwencję – mówi dr Tomasz Słupik, politolog, UŚ. Od soboty wojkowicka cisza wyborcza i ostatnia już chwila na podjęcie decyzji, jak zagłosować przed wrzuceniem karty do urny.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button