Katowice bez ogrzewania – aż do soboty!

Pękła jedna, ale za to w samym centrum. – Miałem 19 stopni w domu i wszystkie kurki odkręcone były na full, to znaczy na piątkę– mówi Władysław Sikorski, w mieszkaniu nie ma ogrzewania. Od wczoraj ciepłownia funduje mieszkańcom Katowic tylko zimne żeberka. Jedyne ciepło gwarantują nagrzewnice elektryczne.
Awaria sieci ciepłowniczej z pewnością kosztować będzie sporo nerwów aż kilkanaście tysięcy mieszkańców Katowic. Od ogrzewania odcięte zostały m.in. osiedle Paderewskiego, ulice Graniczna, Francuska, czy Damrota. Chłód odczuwają nie tylko lokatorzy, ale i pacjenci tutejszych przychodni. Niektórzy pytają, dlaczego szczelności sieci nie sprawdzono latem. – Są teraz takie urządzenia, że można sprawdzić, nie kopiąc nawet do rur. Widocznie nikt tego nie robi – stwierdza Bogdan Płażejczak, pacjent przychodni przy ul. Granicznej.
Teraz do rur dokopać trzeba się jak najszybciej. Pracownicy będą pracowali 24 godziny na dobę. Zadanie mają o tyle ułatwione, że ziemia nie jest jeszcze skuta lodem. – Awaria na sieci ciepłowniczej polega na usunięciu i wymianie istniejących kompensatorów i zastąpienie ich nowymi kompensatorami. Planowana przerwa w dostawie ciepła to jest 14 do 17 listopada – informuje Marek Sztuka, Tauron Ciepło.
Zrekompensować klientom chłodnych nocy z pewnością się nie uda. Na szczęście pogoda płata nam wyjątkowo korzystnego psikusa. – Przynajmniej do środy mamy taki typowy błogostan jesienny. Dokuczliwe będą tylko mgły. Jeśli chodzi o temperaturę, to te temperatury są łaskawe jak na tę porę roku – mówi Grażyna Bebłot, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Łaskawe w dzień, w nocy już niekoniecznie. Temperatura ma dziś spaść do minus dwóch stopni Celsjusza. – Jest minus, ale znowu aż tak zimno nie jest, bez przesady. W nocy to się wchodzi pod kołdrę i ciepło jest – mówi Zdzisława Płażejczak, mieszkanka Katowic. Stosując stare sprawdzone metody, jak widać przetrwać można wiele. Oby tylko takich technik nie przyszło nam testować, gdy na dobre zawita do nas zima.