RegionWiadomość dnia

Gaz będzie tańszy. Ile zaoszczędzimy?

Renta skromna, nawet na gazie Pan Jan musi oszczędzać. Do tej pory co dwa miesiące za jego zużycie płacił około 60 złotych. Wiadomość o obniżce cen bardzo go uradowała. – Aby tylko tak było, bo oni mogą obniżyć cenę gazu, ale coś tam znowu wykombinują, że będzie trzeba płacić – mówi Jan Czakun, rencista, oszczędza na gazie.

Według zapewnień ministra skarbu od nowego roku będzie taniej i to o około 10%. Niższe rachunki za gaz dotrą do 20 milionów Polaków. – Jest to historyczne największa obniżka, która została wprowadzona na gazie oferowanym na polskim rynku – informuje Mikołaj Budzanowski, minister skarbu państwa.

Przeciętne rachunki za gotowanie na gazie spadną z 400 złotych rocznie do 360. Tańsze będzie też podgrzewanie wody w gazowych piecykach i ogrzewanie gazem mieszkań, z którego przed rokiem po kolejnych podwyżkach musiał zrezygnować pan Dominik. – Miałem nawet zrobioną prywatnie, pociągnąłem kiedyś na centralne ogrzewanie, ale niestety za drogo i musiałem wyłączyć. Nie grzejemy teraz gazem – mówi Dominik Skiba, ogrzewał mieszkanie gazem.

Tutaj kurka nie zamierzają jednak zakręcać, bo Dębowiec koło Skoczowa to przykład na uniezależnienie się od dostaw monopolisty na polskim rynku, czyli PGNiG. Zlokalizowane na tym terenie złoża gazu wystarczą na najbliższe 35 lat. Gazowe w gminie jest m.in. ogrzewanie szkół, przedszkola, urzędu gminy i ośrodka zdrowia. – Ten gaz jest mniej więcej 40% tańszy od gazu, który powszechnie jest dostarczany do domu i do innych obiektów, także korzystamy na tym troszkę. Oszczędzamy mniej więcej rocznie około 35 tysięcy złotych – mówi Artur Kulesza, zastępca wójta w Dębowcu. Z tej dywersyfikacji źródeł w mikroskali korzystają też sąsiedzi Dębowca, między innymi skoczowska ciepłownia. – Jedynym ograniczeniem w produkcji ciepła z tego gazu jest ograniczona wydajność tego złoża, dlatego musieliśmy poszukać, znaleźć inne źródło energii – mówi Leszek Sikora, prezes MPEC w Skoczowie. Czyli równie tani węgiel, ale teraz i on ma być dla przedsiębiorców bardziej opłacalny. Ich rachunki za gaz powinny spaść średnio o 3%.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Obniżki cen to efekt nowych stawek wynegocjowanych z rosyjskim potentatem – Gazpromem. – Po bardzo twardych i żmudnych negocjacjach o charakterze biznesowym nie politycznym, udało się uzyskać znaczącą redukcję ceny za gaz – informuje Donald Tusk, premier RP.

Rosjanie nie robią niczego za darmo – uważa Jerzy Dudała z Wirtualnego Przemysłu. Jego zdaniem za obniżą stawek za gaz kryje się drugie dno. – To raczej Gazprom nas do tej pory w cudzysłowie ogrywał, dlatego że wcześniej nabywaliśmy ten gaz w niekorzystnych wysokich cenach. Trzeba poczekać – czas pokaże, co Rosjanie będą mieli za nią. Nie sądzę, żeby się zgodzili od tak na obniżkę cen gazu dla Polski – stwierdza.

I dlatego, jak podkreślają eksperci rynku energetycznego, Polska jak najszybciej powinna się uniezależnić od dostaw gazu od sąsiada ze Wschodu. – Budujemy Gazoport o przepustowości docelowej ponad 5 miliardów metrów sześciennych to jest bardzo dużo. Rozbudowujemy połączenie w Lasowie, zbudowaliśmy gazociąg Moravia na południu także jest więcej połączeń, jest większa konkurencja na naszym rynku, jest więcej możliwości pozyskiwania gazu z innego niż wschodni kierunek – mówi Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. A pozwoli na to planowana w Unii Europejskiej liberalizacja rynku gazu. Wtedy każdy, także zaciskający pasa Pan Jan, będzie mógł szukać nowego – tańszego dostawcy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button