Kalendarze tylko dla panów. Piękna strona sportu [Zdjęcia]
Na boisku poza wysokim poziomem sportowym ich atutem jest uroda. Cel mają jeden, wygrać, ale dobrze jest jeśli przy tym rywalki spoglądają na nie z zazdrością. A oczy kibiców podziwiają piękno. To w najczystszej postaci kibice MKS-u zobaczą teraz również na kartach kalendarza. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej są już po zdjęciowej sesji. – To nie jest nasze normalne zadanie, bo na boisku jesteśmy w strojach sportowych, ale były to bardzo przyjemne sesje, bo byłyśmy w naszych normalnych ubraniach – opowiada Krystyna Strasz, Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. W końcu jadąc przez miasto na dwóch kółkach musiały wyglądać nienagannie. Kalendarz “Co mnie kręci w Dąbrowie” najbardziej powinien kręcić teraz ich fanów. – Nasze siatkarki są bardzo pięknymi dziewczynami i ich życie kibiców bardzo interesuje. Chcą je oglądać nie tylko na parkiecie, ale również życie prywatne siatkarek – zaznacza Marcin Babczyk, MKS Dąbrowa Górnicza.
Arkadiusz Milik z Górnika Zabrze na kalendarzu śląskiej drużyny w towarzystwie pięknych modelek. Pomysł autorstwa Stowarzyszenia Kibiców Górnika. – Kibice będą mogli zobaczyć klubowe zaplecze, czyli szatnie, saunę, lożę vipowską, a w drugiej części przenieśliśmy się na poziom 320 metrów pod ziemią do kopalni Guido – wyjaśnia Dawid Florek, Stowarzyszenie kibiców Górnika Zabrze. Na ziemię schodzi za to GKS Katowice, którego zeszłoroczny kalendarz zrobił prawdziwą furorę. To pierwszy piłkarski klub w kraju, który zdecydował się na tak odważny krok. Kibice zamiast swoich idoli z boiska podziwiać mogli trzy długonogie brunetki. – Został on wydrukowany w ilości 500 sztuk. Z czego 400 sprzedaliśmy, a 100 zostało wykorzystanych do naszych potrzeb, więc jak na takie zapotrzebowanie kalendarze szybko się sprzedały – informuje Marcin Ćwikła, rzecznik prasowy GKS Katowice.
Wszystko co ukazuje kobiece piękno dobrze się sprzedaje – podkreślają specjaliści od kreowania wizerunku. Same panie na swoich wdziękach też potrafią zarobić. Na przykład piłkarki drugoligowego Slovana Liberec. W klubie brakowało pieniędzy, a one tak bardzo chciały awansować do czeskiej ekstraklasy, że zrzuciły z siebie prawie wszystko. Zawodniczki hiszpańskiego Albacate chciały wspomóc młodsze koleżanki po fachu. Na czas zdjęciowej sesji piłkarskie buty odwiesiły na kołek. – Pamiętajmy o tym, że kibice to przede wszystkim rodzaj męski i kobiece piękno zdecydowanie wpływa na popularność tego nośnika – oznajmia Marcin Mańka, specjalista ds. kreowania wizerunku.
Popularnym nośnikiem jest internet, gdzie ostro rywalizują ze sobą zachęcające sportowców do boju cheerleaderki. Najważniejsze, żeby dobre wykonanie szło w parze z doborem odpowiednich do tych ról aktorów. A wszystko oczywiście z zyskiem dla klubu i oka kibica.
