RegionWiadomość dnia

Elektrownię Rybnik ominie gigantyczna inwestycja!?

Ostatnie informacje o elektrowni zelektryzowały mieszkańców Rybnika. Komisja Europejska może puścić z dymem marzenia o jej rozbudowie. Budowa nowego bloku miała być szansą na rozwój i przetrwanie. Elektrownia Rybnik to jeden z największych pracodawców w mieście. – Wszyscy mieliśmy nadzieję, że przy okazji tej inwestycji zostanie bardziej pobudzony nasz rynek pracy, że nasze lokalne firmy znajdą zatrudnienie przy budowie bloku, a przy okazji nasi ludzi znajdą zatrudnienie – mówi Teresa Bierza, Powiatowy Urząd Pracy w Rybniku. Bezrobocie w Rybniku wynosi obecnie prawie 8%. Rozbudowa elektrowni mogłaby zapewnić podczas realizacji inwestycji około dwóch tysięcy nowych miejsc pracy. – Nic nie trwa wiecznie i ten okres, w którym elektrownia może funkcjonować to jest określone do 2030 roku i jeżeli te turbozespoły, które generują energię nie zostaną wymienione, to wszystko się zakończy – oznajmia Adam Fudali, prezydent Rybnika.

Grupa EDF – właściciel elektrowni miała wybudować nowy blok, który miał być o 20% wydajniejszy niż cztery obecnie funkcjonujące. Nowy projekt kosztował już ponad 100 mln euro, ale francuski koncern wstrzymał inwestycję. W liście do Silesia Informacji prezes zarządu EDF Philippe Castanet tłumaczy, że sprzyjające warunki ekonomiczne i finansowe, które leżały u podstaw decyzji o realizacji projektu, dziś znacznie się zmieniły i zmusiły Grupę EDF do wstrzymania projektu. Projekt budowy bloku Rybniku, podobnie jak większość nowych energetycznych projektów produkcyjnych, nie został zakwalifikowany do nieodpłatnych uprawnień do emisji CO2, przyznawanych przez Unię Europejską.

Grupa EDF nie wyklucza wznowienia projektu, jeśli w nadchodzących trzech miesiącach zostaną spełnione przesłanki ekonomiczne i finansowe. Jeśli tak się nie stanie, wycofa się z niego definitywnie. Wszystko w rękach Komisji Europejskiej, która na razie inwestycję ocenia negatywnie. W tej sprawie interweniowali już polscy eurodeputowani. – Jest to bardzo zły sygnał, bo czas leci, miesiące lecą, lata lecą, a tutaj trzeba inwestować. Mamy przestarzałe jednostki, które trzeba modernizować. Wszystko było już poukładane, firmy zaczęły się rozkręcać, a niestety jest klapa – stwierdza Bogdan Marcinkiewicz, eurodeputowany PO. Eurodeputowani chcą uzmysłowić komisji, że nie jest to nowy projekt  tylko inwestycja w odtworzenie mocy. Dla prof. Jana Popczyka całe zamieszanie wokół Rybnika nie jest zaskoczeniem. Jak mówi Polska znalazła się w pułapce, która jest wynikiem polityki energetycznej ostatniej dekady. – Koncentrujemy się na wetowaniu celów unijnych, a nie widzimy tego, że świat nam odjeżdża i nie chcemy popatrzeć prawdzie w oczy

 W oczy części pracowników elektrowni Rybnik zagląda widmo bezrobocia. To może być również sygnał do tego, że duże międzynarodowe koncerny zaprzestaną doładowywania polskiej energetyki.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button