RegionWiadomość dnia

Prokuratura w Śląskim Teatrze Tańca! Dyrektor fałszował dokumenty?

Solidne wietrzenie w Śląskim Teatrze Tańca. Wygląda na to, że Taneczny Most – projekt współfinansowany przez Norwegów doprowadził teatr prosto do prokuratury. Zarzut fałszowania dokumentów usłyszał już były dyrektor ds. rozwoju Roman K. Teatr musi zwrócić około 800 tysięcy złotych. – Byłem bardzo zdziwiony, bo wiadomo, że jest to jednostka, która korzysta z dotacji środków publicznych i przez tyle lat była jakby otoczona parasolem ochronnym, nie była kontrolowana – mówi Damian Bartyla, prezydent Bytomia. W tym czasie miało tu dochodzić do szeregu nieprawidłowości. Dziś ujawniono wyniki kontroli zleconej przez władze miasta. Łamanie prawa pracy, brak kontroli nad wydatkami – m.in.: ogromne kwoty wydawane na taksówki i bilety lotnicze. To może być tylko wierzchołek góry problemów.

Od czerwca obowiązki głównego księgowego przejął Zdzisław Szajnowski. Zastał tu ogromny bałagan. – Dla mnie rażące jest to, że zdarzenia gospodarcze nie były ujmowane, nie była odpowiednio prowadzona ewidencja środków trwałych, nie było tej inwentaryzacji – wylicza Zdzisław Szajnowski, księgowy Śląskiego Teatru Tańca.

To, że w teatrze coś do końca nie gra, zauważył dyrektor naczelny – Jacek Łumiński. Zwolnił dyrektora ds. rozwoju i księgową. Problemy finansowe to jednak nie jedyne zmartwienia teatru. Gracjana Czapla była pracownica teatru twierdzi, że była mobbingowana. – Ciągłe wyzywanie, krzyki na okrągło… Chyba z 15 razy zostałam zwolniona, po czym jeszcze raz mnie przyjął do pracy. W końcu we wrześniu już dostałam zwolnienie dyscyplinarne – mówi. Teraz jak zapowiada przed sądem pracy będzie walczyć, o swoje prawa.

Co innego o atmosferze w teatrze mówi Anna Wróblowska – manager teatru i zespołu. – W momencie, kiedy się 10 razy prosi osobę o wykonanie prostego polecenia i nie otrzymuje się rezultatu, to w końcu podnosi się głos i mówi się w sposób konkretny: proszę to wykonać. Jeśli ktoś ma inną osobowość, może to odebrać jako mobbing – stwierdza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Za 10 dni dyrektorowi Łumińskiemu kończy się umowa. Na razie nie wiadomo, kto przejmie jego obowiązki… Nie wiadomo także, czy będzie co przejmować. Po świętach rada miejska, która powołała Śląski Teatr Tańca ostatecznie podejmie decyzję co do jego przyszłości.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button