RegionWiadomość dnia

Nietypowe studio tatuażu. Zespół Frontside zamierza zwojować polski rynek

Gdy zdecydujesz się już na jeden, to nie możesz potem się powstrzymać. Dobrze wiedzą to Ci, którzy w tym fotelu siedzieli nie raz. – Mam ręce, nogi, brzuch, plecy, szyję, wszystko wytatuowane – mówi Adam Sieradzki, studio tatuażu Rock'n'Roll Tattoo & Piercing. Bo wszystko z siebie dają również ci po drugiej stronie. Tatuują w duchu rock'n'rolla. Nie może być inaczej, gdy właścicielami studia są muzycy rockowi. Demon i Astek 20 lat temu założyli w Sosnowcu zespół Frontside. Był Fryderyk, była trasa z gwiazdą mocnego brzmienia Behemothem. Potem przyszła szara rzeczywistość. – W pewnym momencie Astek wyjechał za chlebem do Szkocji, żeby znaleźć sobie sposób na życie. Ja zostałem z zespołem i po sześciu albo siedmiu latach ścieżki się przecięły. Znowu robimy coś w naszym kraju – stwierdza Mariusz “Demon” Dzwonek, zespół Frontside, współwłaściciel studia Rock'n'Roll.

U nas jeszcze marka mało znana. W Szkocji studia tatuażu sygnowane marką Rock'n'Roll robią prawdziwą furorę. – Tam ma trzy studia, w których tatuują Polacy i są to studia, które zdobyły mnóstwo nagród na konwentach międzynarodowych. Naprawdę marka Polski jest znana i szanowana bardziej przez obcokrajowców niż Polaków – mówi Mariusz “Demon” Dzwonek, zespół Frontside, współwłaściciel studia Rock'n'Roll.

Malin swoją przygodę z tatuażem rozpoczął w Irlandii. Właśnie tam otworzył swoje pierwsze studio. – Europa jest dobrze rozwinięta, jest dużo zdolnych artystów, którzy robią fajne dziary. Niekoniecznie trzeba do Stanów lecieć, żeby zrobić dobry tatuaż – twierdzi Artur “Malin” Malinowski, studio Tatuażu i Kolczykowania 77.

W Polsce tatuażystów jest coraz więcej. Ludzi gotowych tak ozdobić swoje ciało też. Na pokazy nie trzeba wyjeżdżać już za granicę. – Konwenty odbywają się w zasadzie we wszystkich większych miastach Polski, czyli Wrocław, Gdańsk, Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań. W tym roku po raz pierwszy odbędzie się konwent w Katowicach – informuje Diana Błażków, studio Tatuażu i Kolczykowania 77.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tatuują się starsi i młodsi. Mężczyźni i kobiety. Muzycy i sportowcy. Dziś tak ozdobione ciało coraz częściej kojarzone jest z prawdziwą sztuką. – Jeszcze i tak ludzie postrzegają taką osobę jako kryminalistę, bo np. mam wytatuowane dłonie, czy mam wytatuowane coś na szyi. Dzięki programom telewizyjnym na przykład Miami Ink, to się troszeczkę zmienia – mówi Adam Sieradzki, studio tatuażu Rock'n'Roll Tattoo & Piercing.

Na pewno nie zmienili się oni. Wciąż kochają muzykę. Dlatego niebawem znów wejdą do studia – tym razem nagrań. Z tego też prędko nie zamierzają wychodzić. – Myślę, że musi być dobrze. Nie wiem, co jest ważniejsze. Tu nie ma co wybierać, wszystko trzeba robić dobrze. Astek też miał takie nastawienie jak zakładaliśmy zespół. Zawsze staraliśmy się wchodzić na sto procent i tak też jest z Rock'n'Roll Tattoo – mówi Mariusz “Demon” Dzwonek, zespół Frontside, współwłaściciel studia Rock'n'Roll. A ich kolejna płyta – tak jak ich tatuaże – na sto procent będzie rockandrollowa.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button