Oszustka-rekordzistka. Nabrała 340 osób!
Pierwszych podejrzeń w tej sprawie piekarscy policjanci nabrali w lutym 2012 roku. Zatrzymano wtedy właścicielkę jednego z punktów opłat w Piekarach Śląskich. Szybko okazało się, że pieniądze wpłacane przez klientów jako opłaty z tytułu rachunków między innymi za gaz czy prąd nie trafiały do odbiorców, lecz na jej prywatne konto. Osoby, które przychodziły do punktu z upomnieniami za brak wpłat, były uspokajane, że musiało dojść do jakiegoś nieporozumienia i sprawa w najbliższym czasie się wyjaśni. I wyjaśniła się – pieniądze za rachunki czy raty kredytów trafiały na konto kobiety, prowadzącej punkt. W ten sposób 39-latka przyjęła od poszkodowanych prawie 100.000 złotych. Jak wyjaśniła, do takiego postępowania zmusiły ją jej własne długi których nie mogła spłacić. Oskarżonej grozi teraz nawet 8 lat więzienia.
