Kto zostanie nowym marszałkiem? Batalia trwa

To już ostatnie przymiarki przed kolejną rozgrywką w sejmiku województwa śląskiego. Został do niej równy tydzień. Na dobre rozdanie w poniedziałek liczy m.in. SLD, który dziś zaprezentował swojego jokera w walce o gabinet marszałka województwa śląskiego. I choć arytmetyka ani trochę nie przemawia za Przemysławem Koperskim, to jednak on sam nie traci nadziei. – Wierzę, że w obliczu tej dramatycznej sytuacji województwa śląskiego, zasiadający w ławach sejmiku radni, wzbiją się ponad te podziały i zajmą się naprawianiem tego województwa, zajmą się naprawianiem tego, co zostało zepsute – mówi Przemysław Koperski, kandydat na marszałka województwa śląskiego, SLD.
Wierzą też w to, że w ciągu tygodnia uda się wypracować porozumienie z innymi klubami. – Negocjować zawsze można. Nikt nikomu rozmów nie zabroni, natomiast, że tak powiem, to jest decyzja zarządu regionu. Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, by w tej materii miało się coś zmienić – stwierdza Agnieszka Kostempska, radna sejmiku województwa śląskiego, PO. Nie zmieni się też kandydat na marszałka Platformy Obywatelskiej.
Posprzątać bałagan w urzędzie ma były prezes NIK-u. – Jestem przekonany, że z tymi bieżącymi kłopotami przy dobrym, sprawnym zarządzaniu można sobie poradzić. Na pewno sobie województwo z tymi problemami sobie poradzi – mówi Mirosław Sekuła, kandydat na marszałka województwa śląskiego, PO.
Tyle, że w roli kapitana obrać dobry kurs może być mu niezwykle trudno. Zwłaszcza, że na poparcie i dobre słowo u opozycyjnych kolegów nie ma co liczyć. – Dajcie jakiegoś dobrego człowieka, który nie jest działaczem partyjnym. Człowieka, który żyje Śląskiem, człowieka, który da pomysł jak naprawić te wszystkie sprawy. Mirosław Sekuła z całą pewnością taką osobą nie jest. Jeszcze raz chcę podkreślić, że to co się działo w komisji śledczej, to pestka z tym, co będzie tutaj przez dwadzieścia miesięcy – mówi Michał Wójcik, radny sejmiku województwa śląskiego, Solidarna Polska.
Dlatego wyłonić nowy zarząd na jednej sesji, może wcale nie być rzeczą łatwą. – Będziemy tak rozmawiać z klubami, żeby jakiś zarząd wybrać. W końcu nam problemy regionu są bardziej bliskie niż interes partii, ale widzę, że jesteśmy w tej filozofii osamotnieni – stwierdza Małgorzata Ochęduszko – Ludwik, przewodnicząca klubu radnych SLD w Sejmiku Wojewódzkim.
Swoją filozofię ma też Prawo i Sprawiedliwość. Receptą na całe zło ma być powołanie ponadpartyjnego zarządu województwa śląskiego. Ich zdaniem najlepszym kandydatem jest profesor Jan Wojtyła z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, były rektor tej uczelni. – Cóż mi z tego, że Platforma poniosła klęskę z Kolejami jak w całej Polsce się śmieją z nas. Wiecie ile lat będzie trzeba robić, byśmy to nadrobili? Co za radość z tego, powiedzmy, że od jutra by rządził? Wizerunek będzie lepszy z tego tytułu? Nie – twierdzi Grzegorz Tobiszowski, poseł PiS. Najważniejsze, żeby poszczególne partie nie skupiły się na swoim wizerunku właśnie, bo wtedy wizerunek regionu będzie jeszcze gorszy.