RegionSportWiadomość dnia

Hannu Lepistoe trenuje polskich skoczków

Start do kariery mają ułatwiony, między innymi dzięki możliwości trenowania pod czujnym okiem Hannu Lepistoe, który kiedyś dbał o wyniki Adama Małysza. – Dużo opowiadał o Adamie, jak Adam trenował. Można się dużo nauczyć – mówi Szymon Łokaj, skoczek narciarski. – Wczoraj mieliśmy wykład z Hannu i opowiadał o Małyszu, jakie mieli treningi, jakie plany. Zdradził nam swoje tajemnice, których Adam nie powiedział nikomu – dodaje Dominik Kastelik, skoczek narciarski. Nie jest jednak tajemnicą, że wszyscy oni, chcą być jak Mistrz z Wisły.

Pierwszy trener Adama Małysza jest przekonany, że w trakcie takiego treningu, pod batutą jednego z najlepszych trenerów na świecie, można naprawdę wiele elementów przećwiczyć. – Technika, pozycja dojazdu i kąty odbicia, to jest bardzo ważne, czucie tego lotu – zaznacza Jan Szturc, pierwszy trener Adama Małysza.

Lotów na skoczni w Wiśle Malince było dziś kilkadziesiąt. Wszystko dlatego, że po spadku zainteresowania skokami, po zakończeniu kariery przez Adama Małysza, na skocznię w końcu zaczęli tłumnie przychodzić młodzi adepci tej dyscypliny. – Nie zmieniam swojego zdania, że Adam Małysz rodzi się raz na kilka lat, ale myślę, że przy takiej ilości chętnych i tych różnych akcjach szkoleniowych, pojawią się nam kolejne talenty – stwierdza Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego.

A tych podobno w naszym kraju nie brakuje. Tak przynajmniej twierdzi Hannu Lepistoe. Nie ukrywa też, że na młode polskie talenty, patrzy z małą zazdrością. – Jeżeli porównam potencjał z naszą Finlandią, to bylibyśmy niesamowicie zadowoleni i szczęśliwi, gdybyśmy takich młodych skoczków, z takim poziomem skakania mieli u siebie w kraju. Niestety, nasze skoki są teraz w kryzysie – mówi Hannu Lepistoe, były trener Adama Małysza. Kryzys talentów w polskich skokach to już historia. Pozostaje tylko pytanie nie czy, a kiedy – ci najmłodsi zrobią skok, na pozycje starszych kolegów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button