RegionWiadomość dnia

Pomoże delfinoterapia. Potrzebne wsparcie dla Piotra Lacha

Pracuje bardzo ciężko, ale bez pomocy innych ludzi nie dałby sobie rady. Choć ma dopiero siedem lat, przeszedł więcej niż nie jeden dorosły.Lekarze nam tak faktycznie nie dawali szans na to, że on będzie cokolwiek robił. Miał być roślinką, a teraz – opowiada Ewa Lach, mama Piotrka. Chociaż wciąż potrzebuje stałej opieki, nie chodzi, nie mówi i bardzo słabo widzi. Potrafi już samodzielnie złapać przedmioty w zasięgu swojej ręki. Wszystko dzięki swojej ciężkiej pracy. – Jest bardzo przyzwyczajony do rehabilitacji. Rehabilitacja już od kilki miesięcy jego życia trwa, jest wytrzymałym dzieckiem, ale jak każde dziecko ma lepsze dni i gorsze – tłumaczy Dorota Noga, fizjoterapeutka.

Piotruś urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. W uzyskaniu sprawności pomagają mu wielogodzinne rehabilitacje. Pierwsze rozpoczął zaraz po swoich narodzinach. Od tej pory ćwiczy codziennie. – Który dorosły człowiek by się dał zmusić do tego, żeby pracować od rana do nocy. Ja bym się nie dała – mówi Ewa Lach. Teraz jego samozaparcie może jednak nie wystarczyć. Z jego schorzeniem nie da się niestety wygrać w ramach konwencjonalnych metod leczenia. Jedynym skutecznym jak dotąd sposobem jest delfinoterapia. Niestety, ten rodzaj terapii nie jest refundowany, w związku z czym całość środków muszą uzbierać rodzice Piotrusia, których na pokrycie wszystkich kosztów leczenia i rehabilitacji nie stać. – Poprzez systematyczność jest taka możliwość, że Piotruś opanuje pewne czynności, do których będzie wracał samodzielnie. Chwytał, czy tam zabierał i bawił się zabawkami – opowiada Agnieszka Łopoka, nauczycielka Piotrusia.

Aby było to możliwe potrzebna jest więc pomoc innych ludzi. Tę zaoferowały już między innymi gwiazdy koncertu „Arie z Uśmiechem”.Beata Tyszkiewicz jeszcze nie wie co będzie robić, ale coś robić będzie na pewno. Skiba gwarantuje dobry humor i pan Bogusław Kaczyński oczywiście też – uważa Jacek Bazan, organizator koncertu. Liczy się każda złotówka, bo najbliżej położony ośrodek, w którym stosowana jest delfinoterapia, to kompleks rehabilitacyjny w Turcji. Dlatego koszt tylko jednej terapii to blisko 25 tysięcy złotych.Na delfinach byliśmy już trzy razy. Piotrek po pierwszej delfinoterapii zaczął tak faktycznie, pierwszy raz do nas wyciągnął ręce. Na zasadzie Piotruś wyciągnij rączki, a on do babci rączki wyciąga – wspomina jego mama.

Wyciągnąć pomocną rękę do Piotrka może każdy. Każda złotówka zwiększa szanse na jego lepszy rozwój.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button