RegionWiadomość dnia

Zaglądamy do kieszeni prezydentów śląskich miast

Zaledwie 40 kilometrów kwadratowych powierzchni i nieco ponad 3 tysiące mieszkańców, czyli gmina Krupski Młyn. – Dobrze się mieszka. Pojawiły się, że tak powiem nowe punkty rozrywki, jest kort tenisowy, boisko uniwersalne – mówi Marianna, mieszkanka Krupskiego Młyna. Na tym jednak nie koniec. – Obiekty sportowe, ścianka wspinaczkowa, teraz będzie wkrótce oddana hala przy szkole podstawowej – dodaje Edward Ciekot, mieszkaniec Krupskiego Młyna. Mieszka się dobrze więc ostrych sprzeciwów nie wywołują nagrody za zasługi dla rządzącego od piętnastu lat wójta.Ponieważ zgodnie z przepisami nagrody osobom z wyboru nie może rada przydzielić, więc była propozycja dotycząca podwyżki – oznajmia Jan Murowski, wójt gminy Krupski Młyn.

Zgodnie z decyzją rady z 29 stycznia jego miesięczne wynagrodzenie wyniesie teraz 11 110 złotych. To trzecia podwyżka wynagrodzenia w tej kadencji. I choć suma niebagatelna, to i tak nie stawia ona wójta Krupskiego Młyna w czołówce najlepiej zarabiających samorządowców na Śląsku. Tutaj w zdecydowanej czołówce jest prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski. – Kwota, która została ujęta w rankingu, to suma wynagrodzenia z tego okresu wcześniejszego. Z okresu pracy w przemyśle, połączona z pensją prezydenta z okresu późniejszego, jak również z dochodami osiągniętymi ze związków komunalnych – tłumaczy Krzysztof Maciejczyk, UM Świętochłowice. Sama prezydencka pensja to nieco ponad 145 tys złotych brutto, do tego wynagrodzenie za zasiadanie w radzie nadzorczej firmy Chorzowsko-Świętochłowickiego Związku Wodociągowo-Kanalizacyjnego i z KZK GOP. Łącznie ponad 357 tysięcy złotych. To stawia według rankingu sporządzonego przez redakcję portalu biznes.onet.pl Dawida Kostempskiego na czwartym miejscu w Polsce. Udało mu się wyprzedzić choćby takie osoby jak Hannę Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy – 287 672,72 zł , czy Piotr Uszoką, prezydenta Katowic – 195 224,49 zł.

Polityka społeczna, sport i turystyka oraz referat górniczy. Referat górniczy tylko poprosiłem sam z tego względu, że 34 lata pracowałem w górnictwie – stwierdza Krzysztof Marek, wiceprezydent Katowic. Długa lista obowiązków, a co za tym idzie stosowne wynagrodzenie 11 tysięcy 100 złotych miesięcznie. Tyle wynosić będzie wynagrodzenie właśnie powołanego czwartego wiceprezydenta Katowic. Maksymalna wysokość wynagrodzenia prezydentów, burmistrzów i wójtów jest uzależniona od tzw. kwoty bazowej. Ta zapisana jest w ustawie budżetowej. Pensja nie może przekroczyć siedmiokrotności tej kwoty. W 2012 roku kwota bazowa wynosiła 1766,46 zł. W konsekwencji maksymalne miesięczne wynagrodzenie mogło wynosić nawet 12 365,22 zł miesięcznie.

Przeglądając jednak oświadczenia majątkowe samorządowców znaleźć można również przykłady osób, które rok kończą na minusie, przynajmniej teoretycznie. Tak jak chociażby nowy prezydent Bytomia Damian Bartyla, któremu miejscowy klub piłkarski zalega przeszło 220 tysięcy złotych. – Wiem, że w tej chwili klub jest w takiej sytuacji, że nie jest w stanie mi ich zwrócić, ale uważam, że te pieniądze mi się należą. W przyszłości, jeżeli będzie sytuacja finansowa na tyle płynna i dobra, to na pewno wystąpię do klubu o zwrot należnych mi pieniędzy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bez względu jednak na wszystko jedno jest pewne – stanowisko prezydenta nawet najmniejszego miasta w dobie kryzysu to zdecydowanie intratna posada.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button