RegionWiadomość dnia

Złodzieje węgla i paliwa w oku kamery

Dzięki mobilnemu centrum monitoringu udało się już udaremnić wiele kradzieży. Tym razem jednak zamiast kradnących węgiel wpadł złodziej paliwa. 52-letni pracownik stacji w Tarnowskich Górach tankował ropę nie tylko do parowozów. – Spuszczał z dystrybutora paliw, następnie odnosił je do jednego z pomieszczeń. Chodził dość mądrze, bo pomijał wszystkie kamery monitoringu – wyjaśnia Straż Ochrony Kolei w Katowicach. Kradzioną ropę sprzedawał po zaniżonej cenie. Mógł na niej zarobić nawet 50 tysięcy złotych. – W trakcie czynności śledczy ustalili, że mężczyzna od półtora roku codziennie sprzedawał po kilkadziesiąt litrów paliwa osobom, które przyjeżdżały i podjeżdżały właśnie zakupywać ten kradziony olej napędowy – informuje st. asp. Rafał Biczysko, KPP w Tarnowskich Górach.

To, jak mówią funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, wierzchołek góry lodowej. A wykrycie kradzieży paliwa wcale takie łatwe nie jest. – Cysterna stoi na torach na danej grupie odstawczej. Czyli musielibyśmy przy każdym torze, na każdej stacji towarowej wystawiać patrole – mówi insp. Aleksy Cieślik, Straż Ochrony Kolei w Katowicach. A patrole najczęściej pilnują wagonów z węglem, zwykle w tych miejscach, gdzie usypów jest najwięcej. – Jeżeli dochodzi do kradzieży w ilości 300-400 kg, to tutaj mamy do czynienia z tak zwaną drobnicą, czyli każdy kradnie na własne potrzeby. Natomiast jeśli dochodzi do usypów rzędu 50, czy nawet 100 ton, to tutaj już działają zorganizowane grupy przestępcze – dodaje insp. Aleksy Cieślik.

Grupy przestępcze, których w województwie śląskim jest naprawdę wiele. Odczuwają to najbardziej kolejowe spółki, które straty liczą w milionach złotych. PKP Cargo tylko w ciągu roku na kradzieżach węgla straciły około 3 milionów złotych. Żeby zmniejszyć straty wprowadzono specjalne zabezpieczenia wagonów. Kolejowa spółka zainwestowała w blokady prawie 200 tysięcy złotych. – Oczywiście ponosimy pewne koszty. To jest związane z zabezpieczeniem tych drzwi, ale one są niewspółmierne do odzyskanych pieniążków, czy mniej wypłacanych pieniążków naszym kontrahentom – stwierdza Antoni Witkowski, Śląsko-Dąbrowski Zakład PKP Cargo S.A.

Jednak dla tak zdeterminowanych złodziei, obejście nawet najlepszych zabezpieczeń może być tylko kwestią czasu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button