RegionWiadomość dnia

Marszałek kontra Koleje Śląskie

Bez trudu, bo już na prostej, ale i tak zatrzymać muszą się na stacji “prokuratura”. Nowe władze województwa śląskiego zawiadomiły katowickich prokuratorów o możliwości popełnienia przestępstwa przez stary zarząd Kolei Ślaskich. – Zawiadomienie oprócz treści zawiadomienia zawiera wiele załączników, także wymaga analizy. Prokurator po przeanalizowaniu tego zawiadomienia podejmie decyzję, dotyczącą wszczęcia postępowania albo odmowy postępowania – informuje Agnieszka Wichary, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

Większość zarzutów sformułowanych przez marszałka uderza bezpośrednio w byłego prezesa Kolei Marka W. Nie bez winy mają być również pozostali członkowie zarządu, którzy do dziś pracują na rzecz samorządowej spółki. – Nieprzygotowanie przez zarząd KŚ spraw dotyczących taboru. Dwa – umowy, które zostały podpisane na korzystanie z taboru, niektóre są niekorzystne – mówi Stanisław Dąbrowa, wicemarszałek woj. śląskiego.

Zawiadomienie do prokuratury to pokłosie raportu przygotowanego przez ekspertów z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, którzy parę tygodni temu ocenili kondycję spółki. – Postawiłbym między jedynką a dwójką. Bardzo nisko. Niestety to co było w zapleczu taborowym i zapleczu kadrowym, absolutnie nie upoważniało do tego, żeby rozpocząć pracę – stwierdza Bogusław Kowalski, kierownik projektu z ramienia ZDG TOR.

Za mało maszynistów, do tego nie w pełni wykwalifikowanych. 80% z nich nie miało tzw. znajomości szlaku, dlatego pociągi mogły jeździć maksymalnie 40 km na godzinę. Eksperci wyrazili opinię, że Koleje Śląskie mogły porozumieć się też z konkurentem – Przewozami Regionalnym. – Miały do dyspozycji zawsze jakąś rezerwę maszynistów. Kolej mogła ich przenosić, przemieszczać, miała jakąś możliwość operowania. Koleje Śląskie znalazły się w takiej sytuacji, że znacznie zwiększono ilość relacji i ograniczono liczbę maszynistów. To się musiało praktycznie tak stać – mówi Piotr Rydzyński, Zespół Doradców Gospodarczych TOR.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Choć chaos, który rozpoczął się 9 grudnia, został zażegnany, to żeby wyciągnąć spółkę na prostą, zarząd województwa śląskiego postanowił jej pomóc. By zwiększyć kapitał zakładowy spółki aportem zostanie przeniesiona część taboru. Dodatkowo na najbliższej sesji sejmiku województwa zarząd wystąpi do radnych z prośbą o zgodę na udzielenie 6-milionowej pożyczki z budżetu województwa. – Myślę, że te nasze działania doprowadzą najpierw do ustabilizowania sytuacji finansowej spółki, a później do wyprowadzenia jej na czyste wody – mówi Mirosław Sekuła, marszałek woj. śląskiego. Bo póki co sytuacja jest mętna, a przy pomocy prokuratury, ma się ostatecznie wyklarować.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button