KrajRegionŚwiatWiadomość dnia

Polscy himalaiści atakują Broad Peak. Wygrają sami ze sobą i z pogodą?

Na ten moment czekali prawie od dwóch miesięcy. Przygotowania trwały znacznie dłużej. Te które trwają właśnie w bazie położonej ponad 6000 metrów nad poziomem morza – oznaczają ostateczny atak na szczyt. To, co dzieje się na dachu świata z niepokojem śledzi Renata Niezbecka. Jej narzeczony jest w pierwszej grupie himalaistów atakujących Broad Peak. “-Artur, bo z nim mam kontakt był bardzo zadowolony, bardzo szczęśliwy, że coś tam ta pogoda się poprawia i pełen energii był, naprawdę strasznie już tam chciał pójść.”

Artur Małek, Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Tomek Kowalski jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem już w poniedziałek zrealizują marzenie nie jednego himalaisty. Atak na Broad Pick rozpoczęli wczoraj. Ostatni etap czyli dotarcie do obozu szturmowego i na szczyt potrwa dwa dni. Wszystko jednak zależy od pogody, która o tej porze roku w tym rejonie bywa bardzo kapryśna. Jak mówi Ryszard Pawłowski, himalaista który zdobył 10 z 14 ośmiotysięczników – kluczowa w ataku na szczyt będzie nie tylko forma alpinistów, ale i pogoda, która w górach rozdaje karty “-Pogoda jest bardzo zła, zespoły z trudem przebijają się do góry, ale wiedzą taka jest prognoza że pogoda poprawi się 17 lutego i będzie dobra przez około 10 godzin.” To tak zwane okno pogodowe, w tym czasie będą musieli jak najszybciej wejść na szczyt i bezpiecznie wrócić do bazy.

Broad Peak znany himalaista Ryszard Pawłowski “ma już w nogach”. Nie zdobywał go jednak zimą. Jak mówi – warunki są nieporównywalne. O tej porze roku himalaistom przeszkadza huraganowy wręcz wiatr i ponad 50 stopni Celsjusza na minusie. “-Nie ma tam prawie w ogóle śniegu, często jest to lód . Twardy, szkilisty lód bardzo niebezpieczny, nawet po założonych linach trudno się przemieszczać do góry.” Polskie wyprawy Broad Peak, liczący 8 tysięcy 47 metrów szczyt chciały już zdobyć trzykrotnie. Teraz czas mają najpóźniej do 21 marca, po tym terminie mimo leżącego śniegu wejście nie zostanie uznane jako zimowe.

Jak mówi ojciec jednego ze śmiałków – Romuald Bielecki – tak samo kibicuje atakowi syna na szczyt jak i jego bezpiecznemu powrotowi. “-Na pewno bym się  cieszył gdyby Adamowi udało się wejść jako jednemu z grupy wspinaczy na szczyt, ale dla mnie ważniejszy jest powrót.” Na 9 spośród 14 ośmiotysięczników na świecie jako pierwsi zimą wspięli się Polacy. Niezdobyte pozostały jeszcze tylko trzy góry – Nanga Parbat , K2 i szturmowany właśnie Broad Peak.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button