RegionWiadomość dnia

To najpilniej strzeżone tory w całej Polsce. Dlaczego?

To tylko pozory, że pan prowadzi psa. W terenie role się odwracają, to opiekun słucha czworonogiego eksperta. W końcu to ten drugi w parze dysponuje silniejszą bronią. – Jest zapakowane – dla człowieka niewyczuwalne, dla psa jest to zapach w miarę łatwy. Dwie równe porcje, niecały gram narkotyku. Psom pracującym w katowickiej izbie celnej wystarczyłoby tylko puste opakowanie. I tak wyczują nielegalny towar. – Praktycznie każdą służbę kończy sukcesem. Nie są to może jakieś spektakularne wyniki, natomiast zawsze coś wydrapie. To właśnie na tym polega – pies ma się bawić. Ta praca ma być kojarzona z zabawą – zaznacza oficer operacyjny katowickiej Izby Celnej.

Dziś całą gromadą bawiły się na terenie Euroterminalu w Sławkowie. To pierwsze w tym miejscu tak duże szkolenie. – Są to warunki jedne z najcięższych, ponieważ panują tu określone warunki klimatyczne. Towar, który mamy w wagonie, posiada mocny zapach, więc jest to ciężka praca dla psów – zaznacza mł. asp. Ireneusz Oleksy, Izba Celna w Katowicach. Jednak bez ich pomocy pracownicy terminalu w walce z kontrabandą byliby praktycznie bezradni. – W miejscu załadowania może się pojawić problem umieszczenia tam jakiegoś przemytu. Jesteśmy taką firmą, która nie otwiera kontenerów. Nie wiemy tak naprawdę, co jest w środku – mówi Andrzej Tchórzowski, biuro handlowe, Euroterminal Sławków.

To właśnie w Sławkowie kończy się szeroki tor. Choć oddalony o czterysta kilometrów od wschodniej granicy kraju, to właśnie ten Euroterminal de facto ją stanowi. – Pracujemy nad tym, żeby towar, który dociera z Dalekiego Wschodu, który jest ekspediowany na Wschód był pod specjalnym nadzorem – mówi Rafał Klabuhn, prezes Euroterminalu Sławków.

Pies Koksa to w swoim fachu prawdziwy ekspert, czworonożna gwiazda śląskiej izby celnej. 7 lat w służbie, do narkotyków ma nosa. – Nie ma znaczenia, jaki narkotyk, choć najłatwiejszy to marihuana. Ze względu na to, że ma najsilniejszy zapach – stwierdza oficer operacyjny katowickiej Izby Celnej. Tylko w zeszłym roku wyczuły nielegalny towar o łącznej wartości ponad czternastu milionów złotych. Ich wkład w pracę celników jest nieoceniony.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button