RegionWiadomość dnia

Województwa śląskie zaciska pasa. Cięcia dotkną wydarzenia kulturalne

W tym momencie województwa śląskiego na to, by świętować po prostu nie stać. – Jeżeli mówimy o Dniach Województwa Śląskiego, czyli o wielkim święcie województwa, to chcielibyśmy zrobić wzorem poprzednich lat imprezy na wysokim poziomie i takie zaoferować mieszkańcom województwa. Nie mniej przy kwocie 0,5 mln złotych tego na taką skalę i tak ambitnego programu zaproponować nie możemy – wyjaśnia Aleksandra Marzyńska, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. W zeszłym roku na kilkudniową imprezę, Dni Województwa Śląskiego, Urząd Marszałkowski przeznaczył trzy miliony złotych. Koncerty odbywały się w całym regionie. Były duże sceny i gwiazdy światowego formatu. Były też wielkie słowa. – To jest rzeczywiście bardzo zakrojona impreza w całym województwie, jeżeli wszystko się uda to myślę, że to jest ten kierunek, którym chcielibyśmy podążać – mówiła Aleksandra Gajewska-Przydryga, wicemarszałek województwa śląskiego.

Nowym szlakiem trzeba będzie podążać po wykolejeniu Kolei Śląskich. Budżet województwa jest dziurawy. Trzeba ciąć, gdzie i co się da. W kulturze dość ostro. O tym czy Dni Województwa Śląskiego wypadną z kalendarza imprez w 2013 roku radni zadecydują podczas kolejnej sesji sejmiku. – Jest to przykra i trudna decyzja z całą pewnością. Przypomnę, że na sesji radni opozycyjni wnieśli tylko taki wniosek, aby wprowadzić do podjętej uchwały zmianę, że to jest tylko zawieszenie na ten rok. Każdy zdaje sobie sprawę, że tak po prostu trzeba – tłumaczy Agnieszka Kostempska, radna sejmiku, PO. Trudniej przekonać tych, którzy za kulturę w poszczególnych miastach i w całym regionie odpowiadają. – Kultura nie jest tylko workiem bez dna i nie jest tylko sposobem na wydawanie pieniędzy, ale że wkład w kulturę przynosi zysk, nie do końca wymierny, bo to nie jest zysk finansowy, ale pewien zysk intelektualny, społeczny – zaznacza Łukasz Kałębasiak, Instytucja Kultury Katowice Miasto Ogrodów.

Cięcia dotknąć mogą również innych wielkich wydarzeń kulturalnych. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć znacznie mniej pieniędzy otrzymać mają festiwale: Tauron Nowa Muzyka i Off Festival. Być może na ich organizacje w uszczuplonej kasie marszałka w ogóle zabraknie środków. Na wsparcie nie mają też co liczyć śląskie teatry. – Nigdy nie przypuszczałem, że dożyję czasów, że będzie taki stosunek do sztuki w Polsce. Dlatego bardzo się ciesze, że nie muszę robić, reżyserować, łazić i żebrać – oznajmił Kazimierz Kutz, reżyser. 15 milionów złotych. O tyle zmniejszył się budżet na działalność programową placówek kulturalnych na Śląsku. W urzędzie marszałkowskim tłumaczą: nie mieliśmy wyjścia. – Będą mieli ten rok bardzo trudny. Będą musieli naprawdę bardzo poważnie się nagłowić, jak przetrwać, jak ten trudny ciężki rok przetrzymać. Wiadomo, że nie będzie można zrealizować wielu ciekawych nowych projektów, trzeba będzie bazować niewykluczone na tym z czym mamy aktualnie do czynienia – podkreśla Aleksandra Marzyńska, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Z budżetem jest źle, a może być jeszcze gorzej – alarmują radni opozycji. – Zarząd obija się od ściany do ściany. W każdym z kolejnych lat budżetowych. Nie ma tam priorytetów, czyli można dać w tym roku kulturze mniej, w przyszłym roku kulturze więcej, a w kolejnych roku może szpitalom. Nie ma strategii, która by odzwierciedlała się w budżecie – uważa Małgorzata Ochęduszko-Ludwik, radna sejmiku, SLD. Zaszyć tę dziurę będzie niezwykle trudno. Prostej recepty na to nie mają nawet najlepsi specjaliści. – Nawet odpowiednie instytucje, a w tym wypadku władzę lokalną, ludzie powinni rozliczać, ale nie z pięknych słówek, tylko z czynów. Życzę powodzenia – mówi prof. Leszek Balcerowicz, ekonomista. A to w tym roku przyda się również wszystkim animatorom kultury na Śląsku.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button