RegionWiadomość dnia

Spór wokół S1. Budowa tej drogi zagraża bezpieczeństwu dzieci i odbierze miejsca pracy?

Bezpieczna droga do szkoły…. zagrożona. – Ta droga, jeśli dobrze umiem czytać te mapy przedłożone na konsultacjach, bezpośrednio będzie dotykała ogrodzenia szkolnego, będzie tutaj plac budowy – mówi Teresa Kłeczek, dyrektor Szkoły Podstawowej w Miedźnej. Plany budowy trasy S1 z Mysłowic do Bielska przez gminę Miedźna poruszyły rodziców uczniów szkoły podstawowej. Aneta Wojtala, mama Amelii, tak jak ponad trzy tysiące innych mieszkańców gminy, podpisała się pod protestem przeciwko ekspresówce w ich miejscowości. – To bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu wszystkich naszych dzieci z Frytka i Gilowic. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby ta droga przebiegała w naszej miejscowości – mówi.

Stanowcze nie mówi też wójt. Bo, aby trasa tu powstała wyburzyć trzeba ponad 40 domów. Przeszłaby nie tylko obok szkoły, ale też estakadą nad… cmentarzem. – To jest droga, która zostanie wybudowana, ale nie rozwiąże problemów komunikacyjnych Śląska, chociażby zatłoczonej drogi nr 44 relacji Tychy – Bieruń – Nowy, Stary i Oświęcim – zaznacza Bogdan Tarnowski, wójt gminy Miedźna.

Protest mieszkańców dziś został wysłany do ministerstwa transportu. Ale takie apele wysłały też sąsiednie gminy. Bo póki co warianty przebiegu S1 są cztery. Wariant A biegnie przez Miedźną przecinając gminę na pół. Pozostałe trzy projekty w ten sam sposób traktują sąsiednie Brzeszcze. Również w tej gminie planowana ekspresówka wśród mieszkańców wzbudza strach. – Jeżeli ten wariant byłby wybrany, to nie tylko te trzy tysiące pracowników straci pracę, ale jeszcze wszystkie firmy okołogórnicze – mówi Andrzej Dyrdoń, KWK “Brzeszcze”. Bo droga miałaby bieg przez pola górnicze. A to ograniczyłoby możliwość wydobycia węgla i żywotność kopalni. Górnicy w sprawie blokowania planu budowy S1 zebrali ponad cztery tysiące podpisów. – Liczę na rozsądek, odpowiedzialność tych ludzi. Generalna Dyrekcja ma nie szkodzić ludziom, bo ta droga jest dla nas – stwierdza Stanisław Kłys, inicjator akcji protestacyjnej w Brzeszczach.

Szkody dopiero teraz liczyć zaczyna Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia z Czechowic-Dziedzic. Jeśli z ulgą odetchną Brzeszcze i wygra wariant A, to stracą na tym oni. – Krótko mówiąc, nie będziemy mieć dostępu do znacznej ilości węgla. Tym samym ludzie nie będą mieć pracy – wyjaśnia Ewa Szpejna, PG “Silesia” w Czechowicach-Dziedzicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Generalna Dyrekcja Dróg twierdzi, że problem dostrzega, ale nie widzi innej możliwości jak budowa S1. – Jest coraz więcej głosów, które mówią – tak chcemy budowy tej drogi. Wybudowanie tej drogi, to jest szukanie kompromisu między wszystkimi, którzy są zaangażowani – stwierdza Dorota Marzyńska-Kotas, GDDKiA w Katowicach. Kolejne protesty dowodzą, że o kompromis będzie niezwykle trudno. Rozmowy z wszystkimi z zainteresowanych gmin mają odbyć się w maju w Warszawie. Budowa drogi ma ruszyć w przyszłym roku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button