RegionSportWiadomość dnia

Prezes zrujnował klub. To koniec hokeja w Sosnowcu?

Trudno uwierzyć, ale w przetrwanie można już tylko wierzyć. Hokeiści sosnowieckiego Zagłębia zostali na lodzie, po tym jak do zera miał ograć ich sam prezes klubu. – Myślę, że każdy ma w głowie już jakiż plan, co będzie robił, czy będzie szukał klubu, czy pójdzie gdzieś do pracy – mówi Krzysztof Podsiadło, trener Zagłębia Sosnowiec.

Niewykluczone, że aktualny sezon dla sosnowieckiego klubu jest tym ostatnim. I choć wiele na to wskazuje, to na razie w tym miejscu, takiej myśli do siebie nikt nie dopuszcza. – Może mieć Mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. To jest mój ukochany klub, chciałbym by nadal istniał – mówi Adrian Duszak, zespół juniorów Zagłębia Sosnowiec. – Dzieci są rzeczywiście za hokejem niesamowicie. Odradzałem wnuczkowi grę, a on stwierdził, że będzie grał. Chce chodzić na hokej, dlatego z nim jeżdżę dzień w dzień – mówi Bogusław Stachurski, kibic Zagłębia Sosnowiec.

Niestety czas mecenatu już dawno minął. Klub od jakiegoś czasu pod względem finansowym stał nad przepaścią. Teraz postawił krok w przód. Obraz spółki jaki wyłonił się po kontroli rady nadzorczej jest katastrofalny. Wstępne informacje mówiły o blisko dwumilionowym zadłużeniu. – To jest nieprawda. Jest niewiele ponad milion złotych długów. Wykryliśmy to po wstępnych badaniach dokumentacji finansowej – informuje Grzegorz Dąbrowski, prezes rady nadzorczej Zagłębia Sosnowiec.

Odpowiedzialny za całe zamieszanie ma być były już prezes. Prokuratura prowadzi śledztwo. – Miał doprowadzić do niegospodarności, polegającej na zawieraniu umów szkodliwych dla spółki – mówi Mirosław Miszuda, Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ w Sosnowcu. Chodzi o pożyczki na wysoki procent, jakie miały być ukrywane przed radą nadzorczą i władzami Sosnowca, a także wielomiesięczne zaległości w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym. – W moim głębokim przekonaniu należy znaleźć prezesa, który odpowiedzialnie zajmie się hokejem, dofinansować klub i sosnowiecki hokej musi trwać dalej – mówi Maciej Adamiec, radny Sosnowca.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Plan opozycji, która szumnie zorganizowała dziś konferencję ratunkową z tematem hokeja na świeczniku, jest nawet dobry. Rujnuje go tylko pytanie JAK. – Panowie i panie nie mają żadnych argumentów, którymi mogliby się pochwalić, mogliby nam przedstawić. Nie mają również żadnego programu naprawczego – zaznacza Rafał Łysy, rzecznik UM w Sosnowcu.

Akurat ten przydałby się bardzo, bo poza gigantycznym długiem, który już jest, na normalne funkcjonowanie klub potrzebuje jeszcze dodatkowo około 2 milionów złotych. Na sponsorów raczej nie ma co liczyć. – Jeżeli nie mamy Orlenu, Miedzi, a mamy kopalnie, które ledwo wiążą koniec z końcem, to nie przyjdą, bo nie ma w Sosnowcu takiego dobrego wujka, który by ewentualnie wsparł Zagłębie – stwierdza Włodzimierz Sowiński, dziennikarz “Sportu”. I byłoby dobrze, gdyby nie był to jedynie wujek – dobra rada.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button