RegionWiadomość dnia

7,5 tysiąca złotych grzywny za śmierć pacjentki

Mimo wyroku sądu nie zaznali sprawiedliwości. Jak mówią śmierć Kingi wyceniono na 7,5 tysiąca złotych. Tyle grzywny ma zapłacić lekarka z zabrzańskiego szpitala. – Za złe potraktowanie psa kara jest wyższa, niż za to jak potraktował personel lekarski ze szpitala rejonowego w Zabrzu-Biskupicach, naszą córkę Kingę – uważa Marek Fabisz, tata Kingi. 20-latka trafiła tu z wysoką gorączką i objawami sepsy. Przez sześć godzin na izbie przyjęć czekała na pomoc. Jej stan się pogarszał, a dyżurująca wtedy lekarka Katarzyna M. nie interweniowała. Zakażenie doprowadziło Kingę do śmierci. – Satysfakcja jest z tego, że jest słowo kara. Ukarana, winna, ale nic poza tym – zaznacza Bożena Fabisz, mama Kingi.

I nic ponadto, bo na decyzji Sądu Rejonowego w Zabrzu zaważyło to, że Katarzyna M. nie jest bezpośrednio winna śmierci 20-latki. Dziewczyna, zdaniem Temidy mogła umrzeć nawet, gdyby wcześniej udzielono jej pomocy. – To jest przestępstwo nieumyślne, przestępstwo z narażenia. Nie jest to przestępstwo skutkowe, czyli lekarz nie odpowiadał za skutek w postaci śmierci pacjentki, ale za narażenie jej na utratę zdrowia i życia – wyjaśnia Marcin Rak, prezes Sądu Rejonowego w Zabrzu. Po decyzji sądu Katarzyna M. wciąż pracuje w tym szpitalu. Na razie nie musi liczyć się z jakimikolwiek konsekwencjami zawodowymi. – Na tę chwilę zarząd spółki nie podejmuje żadnego stanowiska, natomiast czekamy na prawomocne zakończenie postępowania. Wówczas zarząd spółki oraz komisja do spraw zdarzeń niepożądanych podejmą stosowną decyzję – informuje Anita Przytocka, rzecznik Szpitala Miejskiego w Zabrzu-Biskupicach.

Nie wiadomo, czy Katarzyna M. będzie się odwoływać od wyroku. Wiadomo, że zrobią to rodzice King. Żądają bardziej surowej kary nie tylko dla lekarki. – W najbliższym czasie złożymy zawiadomienie do prokuratury o popełnienie przestępstwa również przez średni personel. Bo zdaniem rodziców zmarłej 20-latki zawiniły też dyżurujące wtedy pielęgniarki.

Proces w sprawie tragicznie zmarłej Kingi na bieżąco śledzą dziennikarze Nowin Zabrzańskich. Z karą, którą na Katarzynę M. nałożył sąd, jak mówi Wojciech Cydzik, trudno się pogodzić nie tylko rodzicom dziewczyny. – Ta skala takiej arogancji wobec pacjenta, lekceważenia była ogromna, to to rzeczywiście jest takie, że trudno zrozumieć wobec tego ten wymiar kary. Kary na razie mierzonej w pieniądzach. Bez względu na to, czy są to tysiące czy miliony, dla bliskich zmarłej dziewczyny niemożliwych do przeliczenia na życie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button