RegionWiadomość dnia

Dłuższy urlop macierzyński nie dla wszystkich. Kobiety jednoczą siły

Wczoraj już tak przed dwunastą miałam stres, bo się mocno zaczęła ruszać. Mówię jej poczekaj, poczekaj. Te kilka godzin jeszcze poczeka. Dzięki temu Hania razem z mamą załapią się na dłuższy, roczny urlop macierzyński. – Mam 3-letnie dziecko i miałam szansę być na urlopie wychowawczym 3 lata z dzieckiem. Wiem jak to jest ważne, żeby ten pierwszy rok przynajmniej z dzieckiem zostać, także bardzo się cieszę z wprowadzonych zmian, będą dla mnie na pewno korzystne – mówi Iwona Skwierczyńska, wkrótce urodzi córkę.

Jak podkreślają eksperci, 12 miesięcy – a nie jak do tej pory jedynie 6 – to najważniejszy czas na budowanie bliskości i więzi między matką a nowonarodzonym dzieckiem. – Pierwsze kontakty są niezwykle istotne dla kobiety. Wpływają niezwykle korzystnie na nawiązywanie kontaktu emocjonalnego pomiędzy noworodkiem, potem niemowlęciem a matką i cała rodziną – zaznacza prof. Anita Olejek, Szpital Miejski nr 2 w Bytomiu.

Na porodówkach w całym kraju od kilku dni trwał wyścig z czasem. Przyszłe matki robiły wszystko, by nie zostać matkami pierwszego kwartału, by nie urodzić przed 18 marca. Lekarze podkreślają – nie można działać wbrew naturze. Sztuczne przedłużanie ciąży jest bardzo ryzykowne zarówno dla zdrowia dziecka, jak i matki. – Niestety nie da się aż do tego stopnia zaplanować terminu porodu. Staraliśmy się pójść pacjentce na rękę i nie rozwiązywać ciąży za wcześnie, ale oczywiście musimy się przede wszystkim kierować wskazaniami medycznymi – mówi prof. Anita Olejek, Szpital Miejski nr 2 w Bytomiu.

W kropce są rodzice dzieci, które urodziły się między 1 stycznia a 17 marca. Ich nie objęły nowe przepisy. “Matki pierwszego kwartału” są oburzone, protestują. Przekonują, że sprawiedliwiej byłoby, gdyby zmiany w urlopach dotyczyły wszystkich dzieci urodzonych w nowym roku. – To żenujące, kompromitujące. Kto był tak szalony i wymyślił, by podzielić matki na kwartały. Do tego nie wolno było nigdy dopuścić, jeżeli mamy dbać, żeby się w Polsce rodziło więcej dzieci. Nie możemy tych dzieci przed urodzeniem już podzielić – stwierdza Agata Pustułka, publicystka, Dziennik Zachodni. Dokonał tego minister pracy i polityki społecznej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na zmianę rządowych regulacji nie ma jednak, co liczyć z przyczyn ekonomicznych. Z tych samych pobudek część matek nie skorzysta z wydłużonego właśnie urlopu macierzyńskiego, mimo że będą miały do tego prawo. – Znam przypadki, gdy pracodawca wymaga od swoich pracownic, by dały potwierdzenie od lekarza, że nie są w ciąży. Jedna z kobiet zaszła w ciążę i jest problemem – od razu chcą się jej pozbyć. Część z nich z obawy o utratę pracy, wracać będzie do niej jak najszybciej, po 20. tygodniach opieki nad niemowlakiem. – Rok przerwy w pracy jest już pewnie nie do nadrobienia i przypuszczam, że wiele pań nie zdecyduje się na to, by w pełni skorzystać z całego urlopu, właśnie ze względów czysto ekonomicznych. Po roku przerwy pracodawca nie będzie ich chciał z powrotem w pracy – mówi Katarzyna Domagała, dziennikarka.

Tak, to co miało uczynić rodzicielstwo łatwiejszym… może stać się urzędniczym bublem. Ustawa wydłużająca urlopy macierzyńskie wejdzie w życie 1 września. Pod petycją o równouprawnienie rodziców wszystkich dzieci urodzonych w tym roku podpisało się kilkadziesiąt tysięcy osób.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button