Takiej zimy na Śląsku nie było od pół wieku! To odbije się na remontach dróg

Na zmianę garderoby zdecydowanie za wcześnie. O czym boleśnie przekonali się drogowcy. – Część sprzętu siłą rzeczy przezbroiliśmy na sprzęt letni. Teraz żałują, bo ich siła rażenia w starciu z zimą osłabła. – Koszty utrzymania zimowego będą większe w porównaniu do sezonu ubiegłego, ze względu na to, że zima się w sposób niemiłosierny przedłuża – mówi Czesław Kopiec, MPGK w Katowicach. – Może zabraknąć na kolejny sezon zimowy, w związku z tym znowu będziemy przygotowywać umowy na sezon zimowy 2013-2014 tak, żeby wyliczyć średnią z minionych lat – mówi Adam Nowak, Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej.
Tegoroczną średnią opłat za odśnieżanie dróg w większości przypadków mocno zawyżą ostatnie tygodnie. Przykładowo Bielsko-Biała za ten zimowy sezon zapłaci 7 milionów złotych, to aż o 3 miliony więcej niż w ubiegłym roku. Półtora miliona złotych więcej wydadzą Tychy. Straty liczą też Ruda Śląska, Wodzisław, czy Skoczów. – Śniegu było dużo, błoto pośniegowe, w ogóle nie odśnieżyli, chodniki też nieodśnieżone, masakra. Chodnikami się nie dało poruszać, bo było mnóstwo śniegu – stwierdza Leszek Rzekęć, kierowca z Rudy Śląskiej.
Śnieżny atak zimy w kwietniu dziwi nawet meteorologów. W niektórych miastach, jak w Częstochowie, w której w ciągu doby spadło prawie 30 centymetrów śniegu, to prawdziwa anomalia. Ostatni taki przypadek miał miejsce ponad pół wieku temu. A to jeszcze nie koniec. – Kolejne dni z temperaturami lekko na plusie w ciągu dnia i na minusie w nocy. Ale będą występowały w dalszym ciągu, przynajmniej przez kolejnych pięć dni opady śniegu i opady deszczu ze śniegiem – informuje Grażyna Bebłot, IMGW w Katowicach. Dlatego drogowcy znów muszą się zbroić. Bo w wielu miastach sól już się kończy. – Złożyliśmy zamówienie na kolejne sto ton, bo nie da się ukryć, że po tych dwóch świątecznych dniach, praktycznie nasza wiata, gdzie przechowujemy sól, została prawie próżna – mówi Grzegorz Barczyk, MZUK w Sosnowcu.
Próżno będzie też wyglądać większych remontów w wielu śląskich i zagłębiowskich miastach. – Dziury wychodzą, to co zrobić? Po zimie zawsze są dziury. To nie tylko, że w Sosnowcu, bo wydaje mi się, że tak jest wszędzie – stwierdza Marian Palusiński, kierowca z Sosnowca.
Wszędzie będzie ten sam problem. Więcej pieniędzy wysypane na drogi, to większa dziura w budżecie na ich łatanie. – Nie udało nam się jeszcze w tym roku zabrać za naprawy docelowe, gdzie przycina się krawędzie, odpowiednio przygotowuje podłoże – mówi Grzegorz Barczyk, MZUK w Sosnowcu. Na taki atak przygotować było się trudno. Trudno też przewidzieć, jak kosztowne będzie likwidowanie jego skutków.