RegionWiadomość dnia

Nadużycie władzy w Czeladzi? Sprawę bada prokuratura

Roboty na ukończeniu, to teraz czas na rozliczenie. Zdaniem niektórych pieniądze zostały tutaj utopione w budowanej sieci wodociągowej. – Za moimi plecami widać działki prywatnego inwestora Stefana G., któremu pani burmistrz uzbroiła tereny za pieniążki mieszkańców – uważa Kamil Kowalik, radny PO. A raczej spore pieniądze, bo inwestycja pochłonęła kilkaset tysięcy złotych. Sprawa jest kontrowersyjna, bo na taki ruch zgody nie wyrazili radni. Sieć stworzył tu Zakład Inżynierii Komunalnej, spółka ze stuprocentowym udziałem gminy. – Spółka ZIK zainwestowała właśnie, że będzie miała dochody z tych ludzi, którzy tam wybudują. Będą sprzedawać wodę – mówi prywatny inwestor.

Wody upłynąć musi jednak dużo zanim ta inwestycja się zwróci. – Uważam, że dobrze i właściwym jest wspierać ludzi, którzy budują tam swoje domy. W taki sposób, aby mieli tam dostęp do wody, bo to jest nasze prawo, ale i też obowiązek – zaznacza Jakub Szurdyga, wiceburmistrz Czeladzi. Sprawy komentować nie chce włodarz miasta – Teresa Kosmala. Radni w tej inwestycji widzą drugie dno. – Pan Stefan G. w ostatnich wyborach samorządowych w 2010 r. wpłacił oficjalnie 13,5 tys. zł na konto Komitet Wyborczy “Przyszłość Czeladzi”, z którego pani burmistrz Kosmala startowała – informuje Kamil Kowalik. O odwdzięczaniu się za wsparcie mowy nie ma – twierdzi wiceburmistrz. Relacje władzy i prywatnego inwestora bada teraz prokuratura. Śledztwo właśnie ruszyło. – Materiał, który został zgromadzony uprawdopodabnia fakt zaistnienia przestępstwa, więc były przesłanki formalne, żeby takie śledztwo wszcząć – oznajmia Zbigniew Zięba, szef Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Górniczej.

Dotyczyć ono będzie kwestii ewentualnego przekroczenia uprawnień przez burmistrz Czeladzi i przyjęcia korzyści majątkowej. Za ten czyn grozi jej nawet osiem lat więzienia. – Żadne oficjalne powiadomienie nie wpłynęło. W związku z tym do czasu otrzymania oficjalnego powiadomienia od uprawnionego organu nie zajmujemy stanowiska w tej sprawie – zaznacza Karolina Juryniec, rzecznik UM w Czeladzi. Sprawie chce się też przyjrzeć organizacja Bona Fides, która walczy z korupcją.Mamy kryzys i na wiele rzeczy są dziury w budżecie. Całkiem niedawno w Czeladzi nie kupiono wozu strażackiego, bo była dziura w budżecie, więc kilkaset tysięcy na takie cele nie powinny być wydane – stwierdza Grzegorz Wójkowski, Stowarzyszenie “Bona Fides”.

Rozliczanie władzy z każdej złotówki to prawo każdego obywatela. Zwłaszcza, gdy zachodzi podejrzenie, że pieniądze przeciekają jej przez palce.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button