Region

Poznajcie Albo i Nie. Kwartet z Katowic z debiutancką płytą

W tym zespole nie ma lidera. Wszyscy w nim śpiewają. Wszyscy grają na tych samych instrumentach. Do tego wszyscy tak samo wyglądają. – W sumie tak wyszło, że chcieliśmy w takich latach dwudziestych-trzydziestych wyglądać, ale w końcu przystaliśmy na biało-czarnym stroju, biała koszula, czarny krawat i czarny dół – opowiada Bartosz Zdechlikiewicz, zespół “Albo i Nie”. Z przypadku wyszła im też nazwa. – Co to znaczy Albo i Nie. Ta nazwa powstała w ramach takiego konsensusu, bo powstawały różne nazwy. Mieliśmy ich miliard i zawsze było tak, to weźmy to, nie albo to, nie albo to. Zawsze było albo i nie i tak zostało – mówi Michał Rostański, zespół “Albo i Nie”.

Na “tak” jest za to ich muzyka. Powstali dwa lata temu. Mają już za sobą kilkadziesiąt koncertów. Zdobyli też kilka nagród na ogólnopolskich festiwalach. Przy debiutanckim materiale pracowali z muzykiem Elektrycznych Gitar Jackiem Wąsowskim. – W takim tempie przynajmniej ja nie robiłem jeszcze numerów. Przychodzimy na próbę, ktoś tam rzuci pomysłem, akordem jednym, drugi coś dogra i za chwilę jest utwór – wyjaśnia Wojciech Zakowicz, zespół “Albo i Nie”. Na płycie w sumie znalazło się ich trzynaście. – Ciężko nam nazwać jaka to jest muzyka, z tym mamy problem. Bardzo byśmy się cieszyli, żeby nam wreszcie ktoś powiedział jaką muzykę gramy, bo nie jesteśmy w stanie tego powiedzieć – zaznacza Michał Rostański, zespół “Albo i Nie”.

Ich teksty też nie są łatwe do zdefiniowania. Wszystkie autorstwa przyjaciela zespołu – Piotra Adamskiego. – Mówi o tych wartościach ważnych dla każdego wierzącego, ale wydaje mi się, że to są wartości uniwersalne, które po prostu każdy człowiek do swojego rozwoju, potrzebuje je znać – uważa Wojciech Zakowicz, zespół “Albo i Nie”.

“Albo i nie” w ciągu roku osiągnęli wiele, zaistnieli na festiwalowych scenach, nagrali swoja pierwsza płytę, dlatego młodzi muzycy z Katowic ze spokojem patrzą w przyszłość. – Chcemy po prostu jak najwięcej grać, a co przyniesie przyszłość to zobaczymy. Na razie nam się rozwija to bardzo dobrze i wiele rzeczy, których w zeszłym roku jeszcze nie zakładaliśmy, że mogą się w ogóle wydarzyć już się zdarzyły – podsumował Marcin Solik, zespół “Albo i Nie”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button