RegionWiadomość dnia

Szok w Wiśle! Miasto straciło organizację Pucharu Świata

Rozbudzone zimowe emocje stopniały zaledwie w ciągu kilku dni. Wisła straciła miejsce w kalendarzu zawodów Pucharu Świata.Zainteresowanie było ogromne. Pomagałam przy skokach jako wolontariusz, wydawałam akredytacje. Dużo akredytacji musieliśmy też odwołać, bo po prostu nie było miejsca, więc zawody ogólnie cieszyły się ogromną popularnością – wspomina Karolina Wojciechowska, kibic skoków narciarskich. Brak miejsca to jedno z głównych zastrzeżeń, jakie znaleźć miało się na jeszcze tajnej liście Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Jak udało nam się ustalić FIS zarzuca organizatorom między innymi nie zapewnienie wystarczającej ilości miejsca dla kibiców, źle przeprowadzoną transmisję telewizyjną, kłopoty z prądem i zbyt małą rangę zawodów. Mówiąc szczerze byłem lekko podłamany tym wszystkim, bo kierowałem zespołem ludzi w ilości 32 osób i byliśmy przekonani, że zrobiliśmy wszystko dobrze. Zresztą takie były wstępne opinie – stwierdza Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN.

Nie tylko działaczy federacji, ale również zawodników i kibiców. – Lubimy u was skakać. Podoba nam się atmosfera, jaka tu panuje. Było dużo ludzi, byli głośni, ogólne wrażenia mamy jak najbardziej pozytywne – mówił Rune Velta, reprezentant Norwegii.

W Zakopanym jest tak, że skoczkowie są odizolowani od kibiców, a tu jest tak, że można do nich podejść i zdjęcia fajne porobić, czy wziąć autografy – zaznaczał Roman Drewniok, fan skoków narciarskich. Dzięki takiej atmosferze Wisła po raz kolejny miała zorganizować konkurs w skokach narciarskich.  Organizatorzy jeszcze kilka tygodni temu twierdzili, że zyskali zapewnienie o stałym miejscu w zimowym kalendarzu Pucharu Świata. – A tutaj się okazuje, że nagle wypadamy tak. Jest to zaskoczenie tutaj pod kątem promocyjnym miasta – stwierdza Rafal Skurzok, Wiślańska Organizacja Turystyczna.

Skoki dla Wisły miały się stać tym samym, czym stały się dla Zakopanego. Zawody planowano na 15 stycznia 2014 roku. Dwa dni później skoczkowie mieli przenieść się na zakopiańską Wielką Krokiew. – Miasta, które zaczynały Puchar Świata myślę, że też robiły błędy pewne i tutaj myśmy zdawali sobie sprawę, że pewne rzeczy trzeba będzie przeanalizować – uważa Jan Poloczek, burmistrz Wisły. Nikt jednak nie spodziewał się tak twardego lądowania. Eksperci mówią wprost, takie zawody są nie tylko szansą dla Wisły, ale również dla młodych talentów. – Oprócz kwoty, która nam w danym momencie przysługuje, jest jeszcze ta kwota krajowa i mamy tą możliwość wystawienia większej ilości zawodników. Przez co ci młodzi zawodnicy promują się – wyjaśnia Jan Szturc, były trener Adama Małysza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dla nich często takie zawody to jedyna, a na pewno pierwsza w życiu szansa, by zmierzyć się ze światową czołówką. – Nie jest łatwo załatwić Puchar Świata w skokach narciarskich. Kalendarze są przeładowane, chętnych do organizacji jest dużo – zaznacza Apoloniusz Tajner, Polski Związek Narciarstwa.

Działacze Polskiego Związku Skoków Narciarskich przekonują, że załatwianie się jeszcze nie skończyło. Wszystko rozstrzygnąć się ma na początku czerwca.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button