Powstanie multimedialne Muzeum Powstań Śląskich
Nie tylko zobaczyć, ale też dotknąć i przeżyć wydarzenia sprzed prawie 100 lat. Muzeum Powstań Śląskich ma być zaprzeczeniem nudnej ekspozycji. Wszystko za sprawą multimedialnych prezentacji. – Widzowie mają zostać otoczeni tą opowieścią, jakby poczuć się trochę jak ludzie z tamtego okresu. Między innymi też temu służy film fabularny – mówi Sławomir Mazan, firma Ad!venture Wirtualne Muzea. A także miejsca takie jak to – jedna z sal, w której zwiedzający będą mogli zagłosować za przynależnością Śląska do Polski lub Niemiec. Szukający mocniejszych wrażeń poczują atmosferę powstańczej walki, a nawet samodzielnie skonstruują samochód pancerny z tamtych czasów. – Myślę, że młodzież będzie wolała przychodzić tutaj niż uczyć się historii Śląska z podręczników – stwierdza prof. Jerzy Buzek, eurodeputowany.
Nad obiektywnym przekazem historii w nowoczesny sposób czuwają naukowcy. Jak zapewniają, opracowań z czasów Powstań Śląskich nie brakuje. – Największy problem jest taki, żeby tak dobrać materiał, żeby on nie był, nie wykrzywiał tej historii i to rzeczywiście jest trudne, bo z tego mnóstwa detali, tej głównej narracji trzeba wybrać to, co najważniejsze – mówi prof. Ryszard Kaczmarek, historyk.
Trochę trudniej z doborem oryginalnych eksponatów, które mają być dopełnieniem multimedialnej oprawy. Od roku w świętochłowickim muzeum trwa ich zbiórka. – Złota Gwiazda Górnośląska, ona była też w trzech kolorach przyznawana. Są też oryginalne fotografie i dokumenty. – Wszystko jest w tej chwili bardzo cenne i nie ukrywam, że to są rzadkie rzeczy. Już w tej chwili rzadko przechowywane w mieszkaniach, bo upływ czasu jest tutaj duży – zaznacza Iwona Szopa, dyrektor Muzeum Miejskiego w Świętochłowicach.
Jednak nie widać jego wpływu na niektóre przedmioty, przekazane przez darczyńców. Plakaty z tamtych czasów, które Jarosław Bełdowski ofiarował Muzeum Powstań Śląskich, wyglądają prawie jak nowe. – Zachęcam wszystkich do tego, żeby oddawać swoje pamiątki, bo podzielimy się nie tylko tym sentymentem wśród rodziny, ale pokażmy to również swoim sąsiadom. Myślę, że muzeum będzie gwarantowało to, że będzie dobra ekspozycja – stwierdza Jarosław Bełdowski, kolekcjoner.
Do oglądania, której przyciągać będzie multimedialna oprawa za cztery i pół miliona złotych. Prawie drugie tyle kosztować będzie remont zabytkowego budynku dawnej komendy policji w Świętochłowicach. – W lipcu rozpoczną się prace remontowo-budowlane i zakończą się na początku roku 2014 – informuje Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic. Pół roku później gotowa ma być ekspozycja, którą inicjatorzy muzeum porównują z tą z Muzeum Powstania Warszawskiego.
