RegionWiadomość dnia

Życiodajna pompa prosto z Zabrza. Uruchomiono zakład produkcji protez serca

Droga do tego, by serce zabiło po raz pierwszy znacząco się skróciła. Gwarantuje to zakład produkcji protez serca przy zabrzańskiej Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii. Pierwsze tego typu miejsce w Polsce, a drugie w Europie. – Konstruowanie takich protez nie kończy etapu udostępniania ich pacjentowi. Trzeba opracować technologię, bardzo zaawansowaną, bardzo precyzyjnego montażu, który będzie odpowiednio powtarzalny, żeby wyeliminować jakiekolwiek błędy. Bo każdy błąd to jest ryzyko, że ta pompa stanie – zaznacza Roman Kustosz, kierownik pracowni, Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. Pompa wspomagania serca od lat wszczepiana jest polskim pacjentom ze skrajnie niewydolnym sercem. Zanim dojdzie do przeszczepu, podtrzymuje ich przy życiu. Dzięki uruchomionemu w Zabrzu laboratorium ruszy seryjna produkcja. – Cały proces myślowy, intelektualny, innowacyjny, wynalazczy mamy za sobą. Przed nami jest wdrożenie i biznes – stwierdza dr Jan Sarna, dyrektor Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu.

Koszt jednej protezy serca to prawie 40 tysięcy złotych. Zabrzański produkt ma być sprzedawany na całym świecie. Jednak z założenia Fundacja nie będzie na nim zarabiać – cały dochód przeznaczony będzie na badania nad jeszcze lepszymi pompami z rodziny Religa Heart. Rocznie, tylko w Polsce, na taką pomoc czeka setka pacjentów. Prawie połowa to dzieci. – Wydawałoby się, że to nie jest duża liczba, ale jednak to są dzieci, które oczekują albo na przeszczep, albo na jakąś inną pomoc, która może stanowić właśnie sztuczne serce. Sztuczne komory serca to jest to co potrafimy wszczepiać i co robimy w  tej chwili – oznajmia prof. Janusz Skalski, Polsko-Amerykański Instytut Pediatrii w Krakowie.

Wspomaganie protezą Religa Heart w niektórych przypadkach jest na tyle skuteczne, że daje szansę na uniknięcie przeszczepu. – Wiemy, że mamy bardzo dobry prototyp, który pozwala nam uratować wielu chorych pamiętając, że najlepszym rozwiązaniem jest transplantacja – podkreśla prof. Marian Zembala, Śląskie Centrum Chorób Serca.

Bo nawet produkcja jednej protezy dziennie, nie uzdrowi sytuacji, w której nadal znikoma liczba ludzi zgadza się na oddanie po śmierci swoich organów do przeszczepu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button