RegionWiadomość dnia

Uwaga! Zły pies! Starszy człowiek pogryziony i …uwięziony w domu przez psy!

“-Teraz są niegroźne, bo zamknięte w czterech ścianach, gorzej jak właściciele wypuszczą je bez smyczy na podwórko” – mówi Lucjan Michalik, który został pogryziony przez psy sąsiadów. Rany, które odniósł pan Lucjan szybko się nie zagoją. Problem też sam się  nie rozwiąże. “-Ciągle my są we strachu , schodząc z mieszkania uważamy żeby tych psów nie było, no ale niestety…” Lucjan Michalik – jak mówi – czuje się zaszczuty. Kilka dni temu został zaatakowany przez psy sąsiada. To dwa duże amstafy. “-Uciekłem przed garaż no i tu się broniłem w tym miejscu.” Obie ręce ma teraz dotkliwie pogryzione. Po tym jak sąsiad wypuścił psy na ogródek. Ten skrawek zieleni to ich własność wspólna. Psy mają prawo tu przebywać. Powinny być jednak na smyczy i w kagańcu. To rasa niebezpieczna. A psy były już wcześniej agresywne.

“-Incydenty atakowania nas przez te psy zdarzały się już kilkakrotnie, ale takie, że został ktoś pogryziony to jest pierwszy incydent” – mówi Danuta Michalik, córka pogryzionego mężczyzny. Właściciele amstafów nie czują się winni. Ich zdaniem pan Lucjan sam jest sobie winny. “…lanie wrzątkiem z piętra na pieski jak one sobie są na balkonie, to on po prostu je miotłą okładał mówił cały czas:” do dom, do domu” bo mu bardzo przeszkadzało, że pieski szczekały i przez trzy lata cały czas szczuł psa na siebie.” Pogryziony mężczyzna zarzutom sąsiadów stanowczo jednak zaprzecza. “…one mnie usłyszą i one już wylecą, ten jeden przeskakuje przez balkon…”

O pogryzieniu poinformowana została już rudzka policja. W tej sprawie toczą się dwa postępowania. Pierwsze dotyczy uszkodzenia ciała, drugie przygotowawcze- zaniedbania obowiązków przez właścicieli agresywnych psów.”-Ludzie nienależycie opiekując się zwierzętami dopuścili do sytuacji w której to zwierze pogryzło inną osobę” – mówi nadkom. Krzysztof Piechaczek, Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej. Tymczasem psy budzą strach nie tylko w Michalików. Inny sąsiedzi też szerokim łukiem wolą omijać tę posesję. “-Unikam, jakoś tak wewnętrznie mam takie uczucie dyskomfortu, jak tam idę to rozglądam się szybko z tymi śmieciami i wycofuję się.” Bo skoro zaatakowały już raz, mogą to zrobić ponownie. Tym bardziej, że często są spuszczone nie tylko ze smyczy ale i oka nieodpowiedzialnych właścicieli.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button