RegionSportWiadomość dnia

Pomoc dla Przemysława Pełki. Dla znanego komentatora zagrały gwiazdy boisk i mediów

Kontakt z piłką miał od dziecka. Kiedyś amatorsko w nią grał, teraz ją komentuje. Kilka miesięcy temu nie tylko jego kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania. “-Miałem już zatory w drugiej nodze, płucach i całe szczęście, że mogę tutaj w ogóle być, bo mogłem umrzeć” – wyznaje Przemysław Pełka. Pod koniec października ubiegłego roku Przemysława Pełkę zaczęła boleć noga. Lekarze wykryli u niego zatory tętnic poniżej kolana. Diagnoza brzmiała jak wyrok. W dwa tygodnie komentator sportowy przeszedł siedem operacji. W wyniku komplikacji tydzień przed wigilią amputowano mu nogę. “-Uczę się tak naprawdę na nowo chodzić, uczę się tego co normalny człowiek nawet o tym nie myśli, ja muszę wykonywać świadomie. Muszę pamiętać żeby napiąć mięsień pośladka i żeby podciągnąć palce w zdrowej nodze” – dodaje Przemysław Pełka.

Trenował pływanie, grał w piłkę i realizował się zawodowo. Żył pełnią życia. Po operacji wrócił na antenę i nadal robi to co kocha.”-Fantastyczny człowiek, bardzo dobry piłkarz i świetny komentator. To naprawdę bardzo życzliwy człowiek i pamiętam, że jak się spotkaliśmy pierwszy raz, od razu można było poczuć to ciepło i przekonać się jaka to jest pozytywna postać” – przyjazne Rafał Kędzior, dziennikarz Orange Sport. Do poprawy jakości życia brakuje mu teraz protezy. Ta kosztuje prawie dwieście tysięcy złotych. Pomoc napływa z całej Europy. Piłkarze Manchesteru United podarowali koszulkę na aukcję, a tenisistka Karolina Woźniacki przekazała rakietę. Z kolei w Chorzowie Wojciech Grzyb zorganizował dla niego charytatywny mecz.

“-Najważniejsze, że ten chłopak nie traci pogody ducha, niedawno urodził mu się syn, rozmawiam z nim bardzo często przez telefon i po nim w ogóle nie da się odczuć, jak olbrzymia tragedia jego rodzinę dotknęła” – mówi Wojciech Grzyb, były piłkarz Ruchu Chorzów i organizator charytatywnego meczu dla Przemka Pełki. “-Pracujemy w innych redakcjach, na co dzień w jakiś sposób ze sobą rywalizujemy o tematy, newsy. Jednak dzisiaj gramy do jednej bramki, cel jest szczytny i mam nadzieję, że uzbieramy kwotę, które pomoże Przemkowi” – dodaje Adam Szaja, dziennikarz Silesia Informacji.
 
Komentator zaraz po operacji rozpoczął intensywną rehabilitację. Za kilka miesięcy z protezą lewej nogi chce postawić pierwsze od miesięcy samodzielne kroki.
Specjaliści są pod wrażeniem jego pracy, determinacji, a przede wszystkim postępów. A zatory w tętnicach mogą spotkać każdego. Nawet lekki kilkudniowy ból nogi nie powinien być lekceważony. “-Należy uważać przy uprawianiu sportu, żeby w sposób bardzo rzetelny nawadniać się. Strumień krwi, to jest strumień błota i albo ten strumień rozcieńczymy i będzie płynął, albo go zagęścimy i będzie zakrzepica” – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Ziaja, chirurg naczyniowy. Przyczyna zatorów w jego przypadku nadal nie jest znana. Dla Przemysława Pełki najważniejsze jest jednak to, że wrócił do komentowania, a przy pomocy innych może wygrać też też najważniejszy mecz.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button