KrajRegionWiadomość dnia

Ze sceny muzycznej na polityczną. Stachursky został radnym

“Typ niepokorny” – ten przebój znają tu wszyscy, dlatego pokory nikt od niego nie oczekuje. Znany z dyskotekowych hitów Jacek Stachursky wchodzi na lokalną scenę polityczną. – Mam nadzieję, że ten brak pokory mu pozostanie, bo taki radny pokorny, zgadzający się ze wszystkim, niekoniecznie jest najlepszym radnym – stwierdza Krzysztof Bergel, radny Czechowic-Dziedzic.

Funkcja radnego – jak mówi – to dla niego ogromne wyzwanie i wyróżnienie. Na razie jego celem jest rozwój kultury. – Ludzie sztuki i kultury z taką świadomością twórczą powinni uczestniczyć w tego typu działaniach. Te czasy, kiedy oddzielaliśmy się od sfery już dawno minęły. Mamy XXI wiek – zaznacza Jacek Stachursky, radny Czechowic-Dziedzic.

Popularność pomogła mu zostać radnym, ale teraz niekoniecznie może być jego atutem. – Mieszkańcy mogą oczekiwać od niego cudów, ale z drugiej strony jak znam Jacka, będzie mu się ciężko pogodzić z tym, że coś może nie wyjść po jego myśli albo coś się po prostu nie uda – mówi Alicja Ogiegło, radna Czechowic-Dziedzic.

Przekonał się o tym Klaudiusz Sevkovic. Udział w popularnym reality show nie od razu otworzył mu drzwi na polityczne salony. Gdy pierwszy raz startowałem do wyborów, to nie dostałem się zaraz po programie, który dał mi sławę i popularność. Chyba nie jestem takim wskaźnikiem, żeby zyskać więcej głosów – mówi Klaudiusz Sevkovic, radny Chorzowa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dopiero w następnej kadencji udało mu się wskoczyć do rady miasta w Chorzowie. Interesuje go polityka na poziomie lokalnym. Podobnie jak znanego kiedyś komentatora sportowego. Andrzej Zydorowicz, opozycyjny radny z Katowic, ma na swoim koncie już kilka sukcesów. – W zawodzie dziennikarskim mogłem tylko sygnalizować pewne problemy dokuczliwe dla mieszkańców Katowic i innych miast. Natomiast jako radny mogę je rozwiązywać, przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce bywa to różnie – stwierdza Andrzej Zydorowicz, komentator sportowy, radny Katowic. Bo na tej sali siła w głosach większości, a nie jednym nawet najwybitniejszego solisty.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button