Muzeum aresztu w IPN
W podziemiach katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, niegdyś siedziby Milicji Obywatelskiej, otwarto dziś oficjalnie muzeum-areszt.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu służby bezpieczeństwa więziły tam osoby, które walczyły z systemem. Ekspozycja zatytułowana “Uwięziona nadzieja” przedstawia m.in. cele, łaźnie i sale przesłuchań.
Marek Węgrzyn z IPN powiedział, że wystawa przeznaczona jest przede wszystkim dla młodzieży, która tę historię Polski zna słabo.
Kazimierz Świtoń, jeden z założycieli wolnych związków zawodowych w Polsce, wielokrotnie był zatrzymywany i osadzany w tym areszcie. Dziś powiedział, że wspomnienia z tamtych czasów są nadal żywe.
Kazimierz Świtoń: – Młodzież zobaczy, że tu w tym budynku działacze przechodzili pewnego rodzaju izolację. Niektórych tutaj bito. Nie wiem czy katowano, trudno mi powiedzieć, ale bito na pewno.
Kazimierz Świtoń pomieszczenia byłego aresztu śledczego przy ulicy Kilińskiego zna bardzo dobrze. Teraz mogą je poznać również ci, którzy nigdy nie byli tu więzieni.
Budynek po wojnie przejęła Milicja Obywatelska. W pewnym okresie dzieliła go z placówką Urzędu Bezpieczeństwa. Areszt działał tam aż do końca lat 80. Najwięcej aresztantów przebywało w nim w okresie stanu wojennego i pacyfikacji kopalni “Wujek”. Wtedy w celach dwuosobowych upychano tam nawet siedem osób.