RegionWiadomość dnia

Strażacy z Rybnika walczą z powodzią

Strażacy z Rybnika wyjeżdżają do naszych południowych sąsiadów. Będą tam walczyć ze skutkami powodzi. – Wiemy, że jedziemy w rejon Północno-Zachodnich Czech, mowa była o Litomierzycach, ale w związku z tym, że sytuacja jest dynamiczna, zmienia się, nie wiemy dokładnie, w którym miejscu będziemy pracować – mówi kpt. Marcin Pater, Komenda Główna PSP, dowódca wyprawy do Czech.

Mają zostać w Czechach przez tydzień. Dysponują nowoczesną, bardzo wydajną pompą. – Ta pompa jest dość mało mobilna, bo jej rozstawienie, to około dwóch godzin. Natomiast jak już zacznie pracę, to może pracować ciągle – wyjaśnia st. kpt. Michał Sikora, PSP w Rybniku.

Pożary w kopalniach w Doniecku, w zachodniej Virginii w Stanach Zjednoczonych i dalekiej Australii. Odległość na mapie dla ratowników górniczych z Bytomia nie ma znaczenia. Oni zawsze są gotowi do akcji, a zaproszenia z drugiego końca świata traktują prestiżowo.Będąc w Australii to przez pierwsze dni odczuwało się takie niedowierzanie, że z jakiejś tam Polski przyjechali, nie za bardzo wiadomo, kto to jest, tak to wyglądało. I nagle oni mają nam pomóc – wspomina Zenon Jeżyk, Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Także podczas misji pokojowych. Wie o tym dobrze podkomisarz Mirosław Dybich, za granicę wyjeżdżał dwukrotnie. Był na misji w Kosowie. Zadania policjanci mają tam zupełnie inne niż te na miejscu w komendzie. – Pomoc miejscowym policjantom w ochronie ważnych urzędów, czy to sądów, czy więzień, ale też konwojowanie więźniów do sądów, czy między aresztami, więzieniami, jak również vipów – mówi podkom. Mirosław Dybich, Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Troski wymagają teraz powodzianie w Czechach, dlatego i tam nie zabraknie mundurowych ze Śląska. Ich specjalność to błyskawiczna i fachowa pomoc w kryzysowych sytuacjach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button