Pornografia zamiast niemieckiego
W jedym z rozdziałów proponują proste ćwiczenie. Aby je wykonać uczeń musi zebrać informacje dostępne na stronie internetowej. Teoretycznie powinny się tam znajdować informacje dotyczące…zajączka wielkanocnego. W praktyce jednak zdecydowanie bardziej kojarzy się z króliczkami.
– Szok, jestem zaszokowana… naprawdę. Nie sądziłam, że to taka tematyka będzie – mówi jedna z nauczycielek.
Tematyka nie wymaga znajomości języków obcych i z całą pewnością jest mało pedagogiczna. To o tyle ważne, że na ten serwis kieruje gimnazjalistów link zawarty w podręczniku do niemieckiego.
W wydawnictwie IDEA z Krakowa, które rozprowadza podręcznik, nie dostrzegają problemu.
– Znamy tę sprawę i proszę pana, przykro mi, ale my nie odpowiadamy za zmiany linków w czasie pomiędzy korektą a drukiem książki. Podczas korekty ten link był aktualny.
Wydawnictwo o kłopocie z linkiem do strony internetowej dowiedziało się pod koniec marca. Kuratorium Oświaty w Katowicach sprawy nie zna, ale mimo to broni wydawcy ksiązki.
Ostatnią rzeczą, o którą można podejrzewać autora podręcznika jest to, że świadomie wprowadzał do podręcznika wskazania do stron, gdzie treści dydaktycznych lub wychowawczych dawno już nie ma.
Tyle, że takie tłumaczenia nie pomogą w zablokowaniu dostępu do tej strony. Witryna działa więc w najlepsze, a książkę która do niej kieruje, gimnazjalista znajdzie w każdej księgarni.
Psycholog -profesor Katarzyna Popiołek jest pełna obaw co do skojarzeń jakie wywołuje kontakt z pornografią u dwunastolatków.
– One się nakładają na piękną sferę życia, które przez te skojarzenia może być trochę zbrukana, obrzydzona.
Wydawnictwo IDEA zapowiada że następne wydanie książki będzie już kierowało do prawdziwej strony o zajączku wielkanocnym. Kiedy jednak pojawi się w księgarniach? O tym nie wspomina.