RegionWiadomość dnia

WOKIS Stadion Śląski do likwidacji. Powstanie nowa spółka

Plotki o takim rozwiązaniu sprawy dokończenia budowy Stadionu Śląskiego pojawiły się już kilka miesięcy temu. Po fali krytyki z różnych stron, wydawało się, że temat upadł. Ale nie na długo. Na wczorajszym posiedzeniu zarząd zdecydował, że ma powstać nowa spółka, która przejmie zarządzanie budową, a potem zostanie operatorem chorzowskiego giganta. Informację te potwierdził nam Arkadiusz Chęciński, członek zarządu. – Rzeczywiście jest taki pomysł. Muszą go jednak zaakceptować radni. W podobnym tonie wypowiada się Aleksandra Marzyńska, rzecznik urzędu marszałkowskiego. – To dopiero projekt uchwały. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Jak dodaje, głównym powodem decyzji zarządu są kwestie finansowe. Utworzenie jednoosobowej spółki z.o.o ma umożliwić wyłączenie nakładów inwestycyjnych w całości lub części poza budżet województwa. To o tyle istotne, że w 2014 roku samorządy zmierzą się z nowymi wskaźnikami dyscypliny finansowej. Innym powodem ma być możliwość aktywnego rozliczenia VAT-u.

Cała sprawa ma jednak drugie dno. Ewentualna likwidacja WOKIS Stadion Śląski umożliwi pozbycie się dyrektora Marka Szczerbowskiego. Niechęci do niego od samego początku urzędowania nie krył marszałek Mirosław Sekuła. Szczerbowskiego nie tak łatwo jednak zwolnić. Jest radnym w Katowicach i właśnie tutejsza rada musi się zgodzić na zwolnienie go z pracy na Stadionie. Przy likwidacji WOKIS-u raczej nie będzie miała wyjścia. – Decyzja zarządu ma dla mnie charakter czysto polityczny. W tej sprawie chodzi o utrącenie dyrektora Szczerbowskiego – mówi Jerzy Gorzelik, który będąc jeszcze członkiem zarządu województwa bronił obecnego dyrektora. – Powołanie spółki celowej samo w sobie nie jest złym pomysłem, ale trzeba to było zrobić kilka la temu – dodaje lider RAŚ. 

Czy plany zarządu wejdą w życie zależy teraz od radnych, a przy obecnym układzie sił w sejmiku przeforsowanie pomysłu marszałka może nie być takie oczywiste.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button