Podejrzani o alarmy bombowe wypuszczeni do domów. Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie ma razie dowodów
Prokuratura Okręgowa w Katowicach wydała w tej sprawie oświadczenie:
“Do tej pory zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie dał podstaw do przedstawienia zarzutów 2 zatrzymanym osobom. Trwają intensywne działania prokuratury i policji zmierzające do ustalenia sprawcy, bądź też sprawców tych karygodnych czynów.”
Wcześniej o tej sprawie pisaliśmy:
8 lat więzienia – tyle grozi sprawcom fałszywych alarmów bombowych które we wtorek (25.06) sparaliżowały pracę kilkudziesięciu instytucji w całej Polsce. Dwaj podejrzani zostali zatrzymani jeszcze tego samego dnia. Dziś mija 48 godzin od ich zatrzymania, dlatego prokuratura powinna zdecydować czy zostaną aresztowani czy wyjdą na wolność.
Katowicka prokuratura przejęła śledztwo w sprawie wtorkowych fałszywych alarmów bombowych w całej Polsce dzisiaj (27.06). Przed godziną 13.00 do śledczych trafiły dokumenty sprawy. Jak podkreślają w katowickiej okręgówce – śledztwo jest bardzo dynamiczne. Prokuratorzy muszą się spieszyć, bo zatrzymanym minie wkrótce 48 godzin od chwili zatrzymania. Do tego czasu trzeba im postawić zarzuty. Niewykluczone, że usłyszą je jeszcze dzisiaj. Jeśli śledczym nie uda się sformułować zarzutów wobec dwóch mężczyzn, podejrzani o wywołanie fałszywych alarmów w 22 instytucjach w całym kraju zostaną wypuszczeni do domów.