Kraj

Sąd wydał list żelazny dla Piotra Misztala

Jednocześnie sąd zobowiązał Misztala, by stawiał się na każde wezwanie prokuratury i sądu, oraz nie utrudniał postępowania. Wyznaczył pierwsze terminy do stawiennictwa Misztala w prokuraturze na 7 i 8 maja. Prokuratura przedstawi wtedy formalnie Misztalowi zarzuty kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi na kwotę ponad 2 mln zł. Wcześniej uchyli poszukiwania Misztala międzynarodowym listem gończym. Komentując sprawę uzyskania listu żelaznego Misztal powiedział PAP, że zawsze chciał wrócić i wyjaśnić sprawę, ponieważ jest niewinny. Postępowanie w sprawie nieprawidłowości podatkowych wszczęto po kontroli przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej w spółce Misztala. Sprawą zajmuje się wydział zamiejscowy Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie, ponieważ tu mają siedziby spółki uczestniczące w procederze. Postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu prokuratura wydała bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Byłego posła nie było jednak w miejscu zamieszkania, nie stawiał się też w prokuraturze. Dlatego 14 grudnia ub. r. krakowski sąd – na wniosek prokuratury – wydał postanowienie o aresztowaniu Misztala na 14 dni od momentu zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura mogła wydać list gończy. Ścigany międzynarodowym listem gończym były poseł (najpierw Samoobrona, później bezpartyjny), przebywający w USA i posiadający też amerykańskie obywatelstwo, dotąd trzykrotnie przekładał swój przylot do Polski. Ostatecznie jego obrońcy złożyli wniosek o wydanie Misztalowi listu żelaznego, gwarantującego mu odpowiadanie z wolnej stopy do końca postępowania. Jako kwotę poręczenia majątkowego zaproponowali 100 tys. zł. Krakowski sąd podzielił 26 marca argumenty prokuratury, że jest to kwota za niska i uzależnił wydanie Misztalowi listu żelaznego od wpłacenia przez niego do 15 kwietnia kwoty miliona złotych poręczenia. Jak stwierdził sąd, wysokość poręczenia “jest adekwatna do stanu majątkowego podejrzanego”. Ponadto związana jest z faktem, że “podejrzany opuścił terytorium Polski – a na podstawie dokumentów zawartych w aktach śledztwa można domniemywać z wysokim prawdopodobieństwem, że wiedział o toczącym się postępowaniu w sprawie i liczył się z tym, że w momencie uchylenia immunitetu zostaną mu postawione zarzuty”. We wniosku o wydanie listu żelaznego obrońcy Misztala podnosili, że powodem nieobecności ich klienta w Polsce jest zaawansowana choroba nowotworowa jego matki. Podkreślali, że nie jest intencją Misztala unikanie przyjazdu ani utrudnianie postępowania. Wskazywali, że adres Misztala jest znany prokuraturze, a on sam cały czas zgłaszał gotowość współpracy w wyjaśnieniu sprawy, przekazując m.in. protokoły kontroli skarbowej. Pieniądze wpłynęły na konto sądu 3 kwietnia. Wpłaciły je trzy osoby. Jak wynikało z wokandy wywieszonej przed posiedzeniem w sprawie listu żelaznego na drzwiach sali rozpraw, jednym z wpłacających był ojciec Piotra Misztala.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button